Komornik ściga lubelską spółkę za niedostarczone respiratory. Z 50 mln udało mu się odzyskać 2 tys. zł

W piątek posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński zorganizowali konferencję, w trakcie której przedstawili, jak wygląda sprawa z lubelską firmą E&K, która zasłynęła z otrzymania od ministerstwa zdrowia kontraktu na respiratory, których nie dostarczyła.

Poinformowali, że dotarli do dokumentów wskazujących na to, iż firma współpracowała również z największym polskim koncernem miedziowym. Poseł Szczerba przypomniał przylot największego samolotu transportowego świata, którym dostarczono 400 ton środków potrzebnych w czasie pandemii.

– W realu było tak, że nie 400, a 80 ton, z czego 7 ton maseczek, które nigdy nie ujrzały światła dziennego, gdyż certyfikaty zostały sfałszowane. Dzisiaj nikt nie wie, co się z tymi maseczkami stało. Śledzimy karierę „handlarza bronią” gdyż to nie jedyny interes jaki zrobił w ministerstwie zdrowia. Dostał 160 mln, później te pieniądze wyparowały, respiratory nie wróciły. Trafił następnie do koncernu paliwowego, spółki Skarbu Państwa, a na wszystkich stacjach tej firmy można było kupić maseczki. I dziwnym trafem trafia do największego koncernu miedziowego i z informacji oraz analizy dokumentów, jakie pozyskaliśmy okazuje się, że również handlował maseczkami. To wygląda tak, jakby ktoś chciał wyprowadzić ogromne pieniądze na tzw. handlarza bronią – tłumaczył Dariusz Joński.

Posłowie wyjaśniają, że trafili na ten trop po tym, jak w pierwszym kwartale tego roku komornik zajął środki pieniężne w wysokości 24 mln 626 tys. zł z tytułu wierzytelności przysługującej „handlarzowi bronią” od tego właśnie koncernu (spółki miedziowej). Tłumaczą, że niewiarygodne jest to, iż po głośnej sprawie z niedostarczonymi respiratorami, lubelska firma, którą prowadzi 70-letnie małżeństwo, dalej prowadziła interesy ze spółkami skarby państwa, a wszystkie instytucje rządowe zostały przed nimi otworzone na oścież.

– Firma E&K, która miała w 2018 roku przychody na poziomie 100 tys. zł, jednego dnia dostaje 160 mln zł od ministrów zdrowia, następnego dnia dziesiątki milionów od koncernu miedziowego, a innego dnia, od koncernu paliwowego. To jest przykład, jak funkcjonuje państwo – dodał Michał Szczerba

Posłowie przypomnieli, że lubelska firma jest nadal winna ministerstwu zdrowia 50 milionów złotych. Dodali, że dokonują monitoringu, jak te pieniądze są ściągane przez komornika, jednak mają świadomość, że środki te zostały ukryte przed komornikiem. Zwłaszcza, że ostatni raz komornik przekazał na konto skarbu państwa zajęte środki w dniu 5 maja. Była to kwota dwóch tysięcy złotych. Poseł Szczerba podkreślił, że tyle udało przez ostatnie półtora miesiąca odzyskać. Co więcej komornik najprawdopodobniej zajął 13 emeryturę właściciela spółki i jego żony, którą pomniejszył o swoje koszty.

(fot. Polsat)