Kilka milionów strat po pożarze ubojni we Włodawie (wideo, zdjęcia)

Do pożaru włodawskiej ubojni doszło w miniony wtorek przed godziną 14. Jak informują strażacy, pierwsze informacje jakie spływały do Dyżurnego Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej mówiły o tym, że palą się zbiorniki oleju opałowego oraz pożar rozprzestrzenia się na poddasze obiektu.

Na miejscu z ogniem walczyło łącznie 50 strażaków i 15 pojazdów ratowniczo-gaśniczych z JRG we Włodawie i JRG w Łęcznej oraz OSP: Orchówek, Różanka, Sobibór, Zahajki, Urszulin, Włodawa oraz Stary Brus.

Przebieg akcji gaśniczej

W pierwszej fazie działań rozpoczęto gaszenie pianą palącego się oleju opałowego, którego nagrzane dymy pożarowe przedostawały się na poddasze całego budynku. Następnie wprowadzono ratowników na poddasze celem powstrzymania rozwijającego się pożaru w tej części obiektu. Na poddaszu strażacy napotkali na bardzo silne zadymienie oraz wysoką temperaturę. Po kilku próbach opanowania rozwoju pożaru ratownicy zostali zepchnięci do obrony części administracyjnej. Równolegle do gaszenia pożaru pracownicy zakładu dokonywali ewakuacji dokumentacji księgowej oraz chłodni która nie była objęta pożarem. Dużą trudnością w opanowaniu pożaru był charakter obiektu i samego dachu tj. jego duży rozmiar oraz to, że pokrywał różne części obiektu na różnych poziomach. Ratownicy przez większość akcji pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych.

Strażacy walczyli z pożarem do godziny 21, następnie trwało dogaszanie i przewietrzanie budynku oraz usuwanie poszycia dachu. Prawdopodobną przyczyną pożaru była awaria agregatu chłodniczego. Straty wstępnie wyceniono na około 4 mln zł. Uratowano mienie o wartości około 5 mln zł.

(fot. KP PSP Włodawa, wideo Paweł Piędzio)