Jechała bez włączonych świateł, miała ponad 2,5 promila
09:32 10-12-2020
W miniony wtorek policjanci z Zamościa na ulicy Peowiaków zauważyli samochód marki Mini One poruszający się bez włączonych świateł mijania. Mundurowi zatrzymali pojazd do kontroli drogowej.
Po otwarciu drzwi do auta funkcjonariusze wyczuli woń alkoholu od siedzącej za kierownicą 52-latki. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało w jej organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Pojazd kobiety został przekazany krewnemu, zaś ją samą przewieziono na komendę. Kobieta straciła już uprawnienia do kierowania pojazdami, a wkrótce usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
52-latce grozi kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz czasowy zakaz prowadzenia pojazdów. Kobieta musi liczyć się z karą finansową – wymierzonym przez sąd obowiązkiem zapłacenia świadczenia pieniężnego w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych.
(fot. pixabay.com)
Śmieszna deska w tym Mini
jakie gó…o taka deska :D.
Wniosek jeden, ale ważny: jak chcesz jechać i dojechać „po pijoku”, włącz se światła ciućmoku. 😆
Miała pomroczność jasną
„Myślała”, że jak bez świateł, to nikt jej nie widzi 😀
Na to, co jej grozi, powinna teraz mieć możliwość poczekać 250 dni w specjalnym ośrodku. Miałaby czas na przemyślenia, a i odwyk przy okazji.
Powiedzcie mi ludzie gdzie podziewają się pieniądze właśnie z tych świadczeń pieniężnych na rzecz osób poszkodowanych, Mojego szwagra zabił pijany kierowca a siostra nie dostała z tego ani grosza
Pod takimi newsami zawsze będę przypominał, że w 2017 roku tylko 1,38% złapanych na gorącym uczynku pijanych kierowców poszło siedzieć, a tylko 20% dostało wyroki w zawieszeniu. Chyba nie ma drugiego takiego przestępstwa, za popełnienie którego tak rzadko idzie się do więzienia.
Także niech się kobieta nie boi, bo polskie sądy bardzo dbają o to, żeby takim jak ona włos z głowy nie spadł.