Wyszła z psem na spacer i zaginęła. Gdzie jest 30-latka z Lublina? AKTUALIZACJA
20:33 13-07-2020
Zaginiona 30-latka w miniony piątek 10 lipca między godz. 16:30 a 21:40 wyszła z miejsca zamieszkania przy ul. Kryształowej w Lublinie i udała się w bliżej nieustalonym kierunku, zabierając ze sobą psa umaszczenia czarnego.
Osoby, które widziały zaginioną lub posiadają jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca jej pobytu proszone są o kontakt z dyżurnym VII Komisariatu Policji w Lublinie tel. 47 811 49 20, adres: ul. Wyżynna 18 lub na numer alarmowy 112.
AKTUALIZACJA
Kobieta została odnaleziona na terenie Stalowej Woli.
(fot. Policja Lublin, nadesłane)
W czerwcu ja mijalam jak szła na spacerze z psem po ul. Weglinek. Czesto tamtędy biegam. Warto skupić się na przeszukiwaniu tych okolic,ponadto teraz pracuje tam wielu robotników,którzy kopia kanalizację przy ul. Weglinek. Może warto popytać,a noz coś widzieli…
Ale wyszła z psem na spacer? Czy wyszła po prostu z psem i nie ma z nią kontaktu? Czy policja, albo ktoś sprawdził czy w domu np. były zakupy zrobione na weekend? Nie brakuje ubrań? Czy na komputerze jakieś wskazówki, że chciała gdzieś pojechać? Nie było transakcji z karty?
prawdopodobnie widziana w piątek kolo 18h40 na ulicy Węglinek na wysokości nowo budowanej szkoły ze spuszczonym psem
Myślę, że wskazane przez @FX miejsce powinno być kluczowe do przeprowadzenia dalszych poszukiwań. Policja wczoraj była w tym miejscu. Psy tropiące podejmowały trop ale po 3 dniach i deszczu … niewiele udało się ustalić – przerwano poszukiwania. Najlepiej było by sprawdzić wszystkie zarośnięte/zadrzewione tereny w okolicy, za szkołą, teren wzdłuż Węglinka, monitoring na pobliskiej stacji PKP (jeśli jest) oraz okolice torów kolejowych. Jeżeli ktoś zna stałe trasy spacerowe Pani Natalii to warto to uwzględnić.
Znam ją. Oby się znalazła cała i zdrowa.
Musiało coś się naprawdę stać. Osoba która planuje ucieczek z domu na pewno nie wybiera się na spacer z psem. Na tym spacerze coś się wydarzyło. Być może w lesie lub na polanach. Tam trzeba szukać! Na pewno ktoś tam był coś musiało się wydarzyć. Powinni szukać tam gdzie są wykopy może ktoś ja upatrzył i zabił i zakopał a psa zabrał w koncu to szczeniak. Tych robotnikow też powinni sprawdzić tym bardziej że to był piątek ktoś musi za tym stać!
Odnalazła się. Nieodpowiedzialna kobieta. Pół kraju postawiła na nogi i przez tyle dni nie raczyła dać znać, że żyje. Żałosne.
a co ty k.. wiesz ze się tak wypowiadasz … podaj mi adres przyjadę i zobaczymy czy powiesz mi to w twarz ..
Tak, odnalazłam się, ale do dzisiaj bolą mnie komentarze tych, którzy nie wiedzą i nigdy nie dowiedzą się tego co przeszłam przed ucieczką podczas której planowałam samobójstwo…psa nie planowałam brać ze sobą, pobiegł za mną, a ja już nie miałam sił wracać. Dziś wiem, że dzięki szczęściu i wierze w Boga zarówno ja, jak i pies żyjemy, Dziękuję tym, którzy mi pomogli, gdy się pogubiłam, a tym którzy snuli plotki o moim rzekomym wyjeździe do jakiegoś mężczyzny, czy gdziekolwiek indziej współczuję rozumowania i nie życzę takiego losu jaki mnie spotkał, gdy się załamałam.