Wyjeżdżał z drogi osiedlowej, potrącił rowerzystę
11:34 10-01-2020
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 16 na ul. Bohaterów Monte Cassino w Zamościu. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem rowerzysty.
Policjanci ustalili na miejscu, że 71-letni mieszkaniec Zamościa kierując rowerem poruszał się drogą dla rowerów i przejeżdżał przez wyjazd z drogi osiedlowej, oznaczonej znakiem „strefa zamieszkania”. Cyklista został potrącony przez pojazd marki Alfa Romeo, którego 51-letni kierowca nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście.
Po upadku kierujący jednośladem został przewieziony do szpitala. Jak się okazało, doznał niegroźnych potłuczeń. Policyjne badanie alkomatem wykazało, że obaj uczestnicy kolizji byli trzeźwi.
(fot. Policja Zamość)
Czyli rowerzysta wjeżdżając ze ścieżki dla rowerów na jezdnię włączał się do ruchu. Sam sobie powinien być winien.
czyli jestes całkiem głupi. Sam sobie jestes winien
Wyjazd ze strefy zamieszkania jest włączaniem się do ruchu. Ze strefy zamieszkania wyjeżdżał kierujący samochodem i był zobowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim poruszającym się drogą, na którą wjeżdżał (pieszym, rowerzystom, kierowcom innych pojazdów).
Kierujący rowerem poruszał się drogą (dokładnie jednią drogi rowerowej) i żadnym momencie ani z tej jezdni nie zjeżdżał, ani na nią nie wjeżdżał.
Gdyby wjeżdżał na jezdnię (spoza jedni) byłby zobowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim poruszającym się tą jezdnią. Ale takie zdarzenie nie miało tutaj miejsca, więc jeżeli uważasz, że znalazłeś „haczyk na pedalarza” – jesteś w błędzie.
Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy wjeżdżaniu:
1) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania – TO WYKONYWAŁ KIERUJĄCY SAMOCHODEM
2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu. – TEGO KIERUJĄCY SAMOCHODEM NIE WYKONAŁ
Wjazd rowerem z drogi dla rowerów na jezdnię to też włączanie się do ruchu. Zapamiętaj to zanim boleśnie przekonasz się że nie masz racji!
Alfa Romeo odpaliła, jedzie, to rzadka chwila w życiu alfisty, kierowca celebrował chwilę i nie patrzył na takie detale jak rowerzysta.
Na prawdę się nie pomylę jak stwierdzę że 80% kierowców wyjeżdżając z drogi osiedlowej nie patrzy czy może na ścieżce rowerowej jedzie rowerzysta i będzie wjeżdżał na jezdnię na przejazd rowerowy. Rowerzysta nie musi się zatrzymywać. Każde jego przymusowe hamowanie przed samochodem oznacza „nie ustąpienie pierwszeństwa” przez samochód i spowodowanie zagrożenia na drodze co jest karane grzywną 350zł. A jeśli wniosek pójdzie do sądu to do 5000zł. Jeśłi to jest wyjazd z drogi publicznej np. stacji benzynowej to nawet przejazd rowerowy nie będzie zaznaczony. Każdy kierowca ma się rozejrzeć w lewo i w prawo nie przed jezdnią ale dużo wcześniej. Weźcie sobie to do głowy i do zapamiętania bo jeśli spowodujecie kolizję z pieszym lub rowerzystą to konsekwencje są olbrzymie !!!!!
Rowerzysta nie musi,nie musi chyba myśleć w/g Twojego wywodu,bo przecież jeden kierowca wyjechał a drugi nie musi myśleć i wszystko w „imię pierwszeństwa”.Mam nadzieję Proroku,że nie masz uprawnień na auta,bo rozumowanie zerowe.
ten potrącony pedalarz to przypadkiem nie franio na swoim plastikowym trójkołowcu:-)???