W sobotę w kraju utonęło 6 osób. Apel o bezpieczny wypoczynek nad wodą
11:27 20-06-2021
Rządowe centrum bezpieczeństwa poinformowało w niedzielę rano, że wczoraj w całym kraju utonęło 6 osób. Wielu tragedii nad wodą można uniknąć, stosując się do zasad bezpieczeństwa niezmiennych od lat.
Należy przede wszystkim pamiętać o tym, że woda to niezwykle groźny żywioł, który nie wybacza błędów i nawet obecność ratownika czy funkcjonariuszy policji nie zwalnia nas z zachowania zdrowego rozsądku. Spędzając czas na wodzie bądź w jej bezpośrednim sąsiedztwie, musimy zachować szczególną czujność, rozwagę i racjonalnie oceniać swoje umiejętności pływackie.
To od nas samych w największym stopniu zależy bezpieczeństwo nasze i naszych najbliższych, a podczas zabaw w wodzie i jej pobliżu wystarczy chwila, aby relaks zamienił się w osobistą tragedię.
Policjanci przypominają zasady bezpiecznego wypoczynku nad wodą
– zażywając kąpieli słonecznych zwracajmy uwagę na osoby obok nas. Może się okazać, że ktoś będzie potrzebował naszej pomocy. Jeśli będziemy w stanie mu pomóc, to zróbmy to, ale w granicach swoich możliwości. Jeśli nie będziemy czuli się na siłach, to zaalarmujmy natychmiast inne osoby,
– nie przeceniajmy swoich umiejętności pływackich. Jeśli chcemy wybrać się na dłuższą trasę pływacką, płyńmy asekurowani przez łódź lub przynajmniej w towarzystwie jeszcze jednej osoby. Na głowie powinniśmy mieć założony czepek, aby być widocznym dla innych w wodzie. Można do tego celu użyć bojki na szelkach,
– najbezpieczniejsze jest korzystanie z kąpielisk strzeżonych. W żadnym wypadku nie należy kąpać się w miejscach zabronionych,
– dzieci powinny korzystać z kąpielisk tylko pod nadzorem osób dorosłych. Konieczne jest tu stałe pilnowanie dzieci i przypominanie im zasad bezpiecznego przebywania nad wodą, ponieważ czasami wystarczy chwila by doszło do nieszczęścia,
– korzystając ze sprzętu wodnego należy pamiętać o tym, że taki sprzęt powinien być sprawny i atestowany, a przebywające na nim osoby powinny mieć na sobie specjalne kamizelki, w szczególności te, które pływają słabo lub w ogóle nie potrafią pływać,
– nie należy nadużywać alkoholu podczas wypoczynku nad wodą, a po jego wypiciu pamiętać o tym, że nie powinno się w takim stanie kąpać i korzystać ze sprzętów wodnych. Alkohol zaburza ocenę własnych możliwości pływackich i skłania do brawury, zwiększa też prawdopodobieństwo szoku termicznego oraz osłabia organizm,
– nie skaczmy do wody w miejscach nieznanych. Może to się skończyć poważnym urazem, kalectwem, a nawet śmiercią. Absolutnie zabronione są w takich miejscach skoki „na główkę”, a dno naturalnego zbiornika może się zmienić w ciągu kilku dni,
– wypływając na dłuższy rejs pamiętajmy, żeby wcześniej sprawdzić prognozę pogody.
(fot. Policja, RCB)
A po co im maski?
Czy topielcy i topielice miały Sars Cov 2?
6 to wyłowili,a ile jeszcze pływa nie odnalezionych,bo dwa żywioły to woda i wóda.Amen.
Może dlatego, że sam nie potrafię pływać, nie rozumiem przemożnej woli taplania się zimnej i niezbyt czystej wodzie.
Jak widać niektórzy na kąpiel w byle bajorku, albo strudze, mają większe parcie niż niejedna matka Polka na posiadanie dziecka z refundowanego in vitro.
Człowiek to niby istota wybitnie rozwinięta w procesie ewolucji, a jednak biologia ciągnie go do byle kałuży, tak jak pierwotne żyjątka. Swoją drogą wolę, żeby nasza urocza społeczność lokalna kąpała się w ściekowych zalewach, niż w fontanie na Litewskim.
Na nic te apele o rozwagę , kto to czyta z tych mądrych innaczej?? Kto ma pokorę do źycia to nie potrzebuje apeli , instykt mówi co jest niebezpieczne .
Sezon się dopiero zaczął. Czas pokaże ile osób pożegna się z życiem, jak co roku, liczba topielców będzie bardzo duża.
Do rozsadnych ludzi apelować nie trzeba ,a do bezmyślnych głabów nie ma to najmniejszego sensu ,ot i wszystko na ten temat
6 zgonów? na miejscu ministra zdrowia zamknąłbym wszystkie kąpieliska… to dopiero początek epidemii.
Osobiście nie rozumiem tych, którzy w upalne weekendy masowo wyjeżdżają nad zalewy, jeziora, etc. Żaden to wypoczynek, gdy trzeba walczyć do miejsce do zaparkowania, a wokół pełno ludzi, krzyki i hałase, skoczna muzyka i pełno podchmielonych wczasowiczów, którzy grillują w pełnym słońcu, a do tego chodzą opróżnić pęcherze do wody, w której chlapą się dzieciaki. A przy powrocie korki… Rozumiem wypad nad mniej popularne akweny, gdzie łatwiej dojechać, a później można w spokoju łowić ryby, albo wyciszyć się w szumie wody i przybrzeżnych chaszczy. To jest relaks. Ale co kto lubi…
A swoją drogą, komu apele o rozwagę i odpowiedzialność uratują życie? Kto ma głowę na karku, ten wie, że woda potrafi okazać się niebezpieczna, zwłaszcza gdy człowiek jest rozpalony od upału, a tym bardziej przy brawurze i po spożyciu alkoholu. Kto tego nie rozumie, tego nawet zakaz pływania nie ochroni przed utonięciem. Ale co kto lubi…