W centrum miasta zabił kobietę i ranił jej partnera. Teraz zapragnął wyjścia na wolność

W środę Sąd Okręgowy w Lublinie odrzucił wniosek o zwolnienie z aresztu Pawła B., który jest podejrzany o zabójstwo kobiety w centrum Lubartowa. O wypuszczenie na wolność 37-latka starał się jego adwokat. Wniósł on o to, aby sąd zamienił tymczasowy areszt na dozór policji, lub też inne środki zapobiegawcze, w ramach których mężczyzna będzie mógł oczekiwać na zakończenie śledztwa, a następnie na proces, przebywając na wolności.

Sędzia nie zgodził się na tego typu rozwiązanie uznając, że złożone zażalenie na zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania jest niezasadne i w żaden sposób nie nie zasługuje na uwzględnienie.

Jak wynika ze zgromadzonych dowodów, Paweł B. 12 lipca kilka minut przed godziną 20, na skrzyżowaniu ul. Szulca i Krzywe Koło w Lubartowie zaatakował swoją byłą żonę, oraz jej obecnego partnera. Kiedy para wyszła z domu na ulicę, zauważyła idącego w ich kierunku 37-latka, który wykrzykiwał wulgarne słowa.

Po chwili doszło do awantury, podczas której 37-latek wyciągnął nóż, a następnie zadał nim Annie B. kilka ciosów. Kobieta mimo przeprowadzonej reanimacji zmarła na miejscu. Napastnik po walce z 44-latkiem uciekł. Kobieta zginęła na miejscu, mężczyzna trafił do szpitala.

Paweł B. był w przeszłości karany za znęcanie się nad żoną oraz kierowanie gróźb karalnych. Za oba te przestępstwa odbył wyroki więzienia. Obecnie ma postawione zarzuty zabójstwa, uszkodzenia ciała i złamania sądowego zakazu zbliżania się do byłej małżonki. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

(fot. policja)