Tragiczny wypadek na drodze wojewódzkiej. Nie żyje pieszy potrącony przez pojazd dostawczy
11:23 24-11-2021
Do wypadku doszło wczoraj w miejscowości Buśno w powiecie chełmskim, na drodze wojewódzkiej nr 844. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o potrąceniu pieszego przez pojazd dostawczy. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego, straż pożarna i policja.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem dostawczym marki Volkswagen 50-letni mężczyzna z Leżajska, jadąc w kierunku Chełma, w obszarze niezabudowanym i nieoświetlonym na prostym odcinku drogi w trakcie wymijania z innym samochodem potrącił pieszego. 61-latek poruszał się w jego stronę środkiem jego pasa ruchu.
Policjanci na miejscu podjęli reanimację i prowadzili ją do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Niestety w wyniku poniesionych obrażeń zmarł. Kierujący pojazdem był trzeźwy. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tego tragicznego wypadku.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Brakuje jeszcze informacji o porze dnia w jakiej zdarzył się ten wypadek. Jeżeli zdarzenie miało w dzień, to po co informacja, że zdarzenie miało miejsce w obszarze nieoświetlonym. Można się tylko domyślać, że działo się to po zmroku, ale pora dnia to jest cenna informacja.
Chcial ro zginął na życzenie. Tyle w temacie.szkoda kierowcy
bo gdy ktoś kto spadnie z rusztowania i zginie, albo naje się przez pomyłkę trujących grzybów i też zginie, to wtedy tez jest to śmierć na życzenie.
Chciał chłopina gdzieś dojść, czy skądś wrócić, a że we wsi nie ma chodnika, to szedł jezdnią, bo to jedyna droga. I tyle w tym całej sensacji. Pieszy nie usunął się z jezdni, kierujący pieszego nie zauważył i go nie ominął i tyle w temacie.
Po co dorabiać do tego taką filozofię?
No i jeszcze jedną rzecz należy wziąć pod uwagę. Jeżeli potrącony był pijany, to (pomimo tragedii) lepiej, że szedł po pijaku, niż miałby kierować samochodem.
Gdyby kierował samochodem, to może nic by się nie stało, a może (w przypadku spowodowania przez pijaka wypadku) zginęły by jeszcze inne osoby.
Którego kierowcy Ci szkoda? Potrącona osoba (za pewne) też bywała kierowcą. W momencie wypadku była osobą poruszającą się pieszo, ale innego dnia mogło zdarzyć się odwrotnie. Kierujący byłby pieszym, a pieszy kierowałby samochodem.
Dlatego nie szufladkuj ludzi na pieszych i kierowców, bo w każdych z tych ról, każdy z nas występuje codziennie. A nawet wielokrotnie dziennie zamienia się tymi rolami.
Doktorze Menele, nie będę brał więcej tych pigułek.
Brakuje informacji, czy pieszy posiadał na sobie elementy odblaskowe. Bo przy poruszaniu się jezdnią, po zmroku, w terenie nieoświetlonym i poza obszarem zabudowanym (te 4 warunki muszą być spełnione jednocześnie) taki obowiązek istnieje.
drogę zrobili 4km od Białopola do Zaniża i już masz widać efekty