Ruszyło śledztwo w sprawie wybuchu gazu w Chodlu. Poszkodowana rodzina otrzymała też pierwszą pomoc

Prokuratura Rejonowa w Opolu Lubelskim wszczęła śledztwo w sprawie wybuchu gazu w Chodlu. W wyniku tego dom jednorodzinny, w którym przebywało pięć osób, uległ częściowemu zawaleniu. Pod gruzami zginęły dwie osoby, kolejne dwie odniosły obrażenia ciała. Nie ucierpiała jedynie nastoletnia dziewczyna.

Śledczy w czwartek przeprowadzili już pierwsze oględziny miejsca zdarzenia. Czynności zostały jednak przerwane, gdyż istniało ryzyko, że pozostała część budynku również może runąć. Dlatego też dopiero po jego rozebraniu kontynuowano zabezpieczanie materiałów, które będą niezbędne w śledztwie. Prokurator wydał także decyzję o zabezpieczeniu ciał obu ofiar, celem wykonania sekcji zwłok.

Jak nam przekazano, postępowanie na obecnym etapie prowadzone jest w sprawie a nie przeciwko danej osobie. Czynności wykonywane są w kierunku nieumyślnego spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób a także mieniu w wielkich rozmiarach. Na razie trwa ustalanie, co było bezpośrednią przyczyną wybuchu gazu.

Po południu lubelski Urząd Wojewódzki poinformował, że zgodnie z zapowiedzią wojewody Lecha Sprawki, w błyskawicznym tempie zostały uruchomione procedury dotyczące pierwszej doraźnej pomocy finansowej dla poszkodowanej w wybuchu rodziny. W dniu dzisiejszym na konto Urzędu Gminy Chodel przelana została kwota 10 tys. zł w ramach zasiłku losowego z ustawy o pomocy społecznej. Gmina ma te pieniądze przekazać bezpośrednio poszkodowanym.

Jeżeli chodzi zaś o dalszą, zapowiadaną pomoc, mają zadecydować o niej sami poszkodowani. To oni bowiem podejmą decyzję o sposobie odbudowani budynku mieszkalnego. Jak wyjaśnia Agnieszka Strzępka, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego, pomoc z budżetu państwa będzie udzielona wówczas, gdy rodzina określi formę pomocy niezbędnej do zapewnienia jej właściwych warunków bytowych.

Galeria zdjęć

Następna strona

(fot. lublin112)