Rondo w Maryninie cały czas stwarza kierowcom problemy. „Nie ma dnia bez kolizji”
19:16 23-08-2019
Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 16 na rondzie w Maryninie koło Lublina. W pobliżu węzła Węglin zderzyły się dwa samochody osobowe: BMW i volkswagen. Na miejscu interweniowała policja.
Jak nas poinformowano, obaj kierowcy jechali w tym samym kierunku. Kierowca BMW poruszał się po rondzie zewnętrznym pasem jezdni, zaś kierowca volkswagena wewnętrznym. Ten ostatni zjeżdżając z ronda w kierunku Bełżyc zajechał drogę kierowcy BMW, który jechał w stronę pobliskiej stacji paliw.
Podróżujące pojazdami osoby nie odniosły obrażeń ciała. Badanie alkomatem wykazało, że obaj kierowcy byli trzeźwi. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności kolizji.
Jak wyjaśniał nam jeden z okolicznych mieszkańców, pisk hamulców i dźwięk klaksonów jest tu na porządku dziennym. Nie ma też dnia, aby nie doszło do mniejszej lub większej kolizji. Często też sprawcom trudno przyjąć do wiadomości, że to oni przyczynili się do zdarzenia.
Na rondzie tym nie ma bowiem określonego znakami pionowymi i poziomymi sposobu poruszania się. Wszystko z powodu tego, iż rondo to w przeciwieństwie do innych, łączy pięć dróg a nie cztery. Dlatego też zjeżdżając z wewnętrznego pasa jezdni należy przepuścić kierowców, którzy poruszają się pasem zewnętrznym.
(fot. lublin112)
Prawo jazdy z chipsów to normalka po za miastem. A jak dojdzie bmw to już tragedia.
To jest zwykle rondo, ze standardowym zasadami poruszania się po nim…jesli ktos nie umie jeździć Po klasycznym rondzie, to jakim cudem otrzymał prawo jazdy?!
@grażynka . Czy możesz sprecyzować klasyczne rondo ? Wg mnie klasyczne rondo (skrzyżowanie z ruchem okrężnym) to pas jazdy(lub kilka) do ruchu kołowego, zgodnie z zasadami KRD każdy poruszający się po takim skrzyżowaniu ma pierszeństwo przed włączającymi się do ruchu na takim skrzyżowaniu. Analiza kto pierwszy wjechał na takie skrzyżowanie nie jest adekwatna do stwierdzenia niejednej kolizji, o ile nie ma na takim skrzyżowaniu zapisu kamer bądz znaków poziomych, określających kierunek jazdy, w wypadku dwóch, lub więcej pasów na takim skrzyżowaniu. Zastanawia mnie jedna rzecz, czemu na skrzyżowaniach bez ruchu okrężnego są wskazane kierunki jazdy, a na takich newralgicznych miejscach nie. Ale to Polska. np. w UK na jezdni są określone kierunki, wraz z nazwą lub nr. drogi na którą chcemy wjechać. Tak jak napisałem, to Polska, szkoda na 5 litrów farby, a tak jak wcześniej ktoś napisał, blacharz też człowiek.
> zgodnie z zasadami KRD każdy poruszający się po takim skrzyżowaniu ma pierszeństwo przed włączającymi się do ruchu na takim skrzyżowaniu
I tu się mylisz, na „klasycznym rondzie” wjeżdżający ma pierwszeństwo (zasada prawej ręki), dlatego przed większością rond w Polsce stoją dwa połączone znaki – C-12 i A-7 – i dopiero wówczas wjeżdżający musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom na rondzie.
Takie rondo istnieje? Osobiście jeszcze się nie spotkałem.
W Łęcznej też mnie kilka razy mało nie przetarli na rondzie, jechałem prawym (zewnętrznym) pasem a drugi kierowca lewym (wewnętrznym). Przy wjeździe na rondo i zjeździe z niego ścinali zakręt.
Polać mu
Przecież tam są pasy ładnie narysowane. Problemem jest mentalność kierowców. Jeden na zewnętrznym nie przepuści, bo nie musi, jeszcze by się ścigał. Drugi znowu na pałę komuś przecina tor jazdy.
rondo jest nie winne.
Winne są buraki !
Mówiąc klasyczne rondo miałem na myśli takie ,a nie inne oznakowanie, ale tak, masz rację @Katiusza. Moja literówka.
Pablo a jeśli włączają się dwa pojazdy na raz to co w tedy ? kto ma pierwszeństwo opuszczenia skrzyżowania ? Wyobraź sobie dwa pasy na wprost i kierujący jadący lewym pasem chce zmienić pas na prawy to też ma pierwszeństwo przed tym jadącym prawym pasem?
Ja bym stwierdzil ze to myslenie sprawia kierowcom problemy… niech sie rozbijaja selekcja naturalna dziala