PKP Intercity kupiło nowe pociągi. Będą kursowały z Lublina do Krakowa i Szczecina (zdjęcia)
23:00 21-08-2019
W środę odbyło się podpisanie umowy pomiędzy PKP Intercity a siedlecką spółką Stadler Polska na dostawę 12 fabrycznie nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych typu FLIRT. Pojazdy mają posiadać 294 miejsca 2. klasy i 60 miejsc 1. klasy. Pod względem technicznym nowo powstające elektryczne zespoły trakcyjne będą zbliżone do pojazdów FLIRT ED 160, które obecnie kursują w barwach PKP Intercity, co pozwoli na ujednolicenie parku taborowego spółki.
Elektryczne zespoły trakcyjne będą dostosowane do prędkości 160 km/h, dzięki czemu będą wykorzystywane na zmodernizowanych szlakach kolejowych. Mają być wyposażone w system ETCS zapewniający wysokie bezpieczeństwo podróży. Do tego pasażerowie znajdą na ich pokładzie liczne udogodnienia: klimatyzację, gniazdka elektryczne, wzmacniacze sygnału GSM/LTE, bezprzewodowy internet czy też przestrzeń do przewozu rowerów.
Ponadto pociągi będą dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami i będą wyposażone m.in. w windy dla podróżnych na wózkach, a także toalety z przewijakami dla niemowląt. Z kolei wagony gastronomiczne zapewnią podczas podróży gorące i zimne dania oraz napoje, które będą mogły też zostać dostarczone do zajmowanego przez pasażera miejsca. Składy będą również monitorowane.
-To niezwykle ważna umowa dla PKP Intercity, która przybliża spółkę do zapewnienia kolei bezpiecznej, komfortowej i punktualnej. Stale rosnąca liczba pasażerów to najlepszy dowód, że polska kolej podąża właściwym torem. Oznacza także, że niezbędne jest nie tylko utrzymanie dotychczasowego taboru na wysokim poziomie, lecz także zakup nowego umożliwiającego rozszerzanie oferty – mówi Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Zgodnie z warunkami zamówienia, dostawa pierwszych dwóch nowych pociągów ma nastąpić do końca przyszłego roku. Całość zamówienia ma trafić do PKP Intercity do lipca 2022 roku. Nowe pociągi będą przeznaczone do realizacji międzywojewódzkich przewozów pasażerskich na terenie Polski. Jak wyjaśnia przewoźnik, plany zakładają skierowanie pojazdów na trasy Szczecin – Lublin, Szczecin – Kraków i Kraków – Lublin, co ma pozwolić na stworzenie jednolitego standardu przy wykorzystaniu obecnie posiadanego taboru.
(fot. Stadler Polska, PKP Intercity)
Szkoda że spadnie komfort dla wielu osób w związku z tym że nie będzie przedziałów.
I jak tu w takiej sali puścić głośnego bąka? No kurde jak tu nauczyć tyłeczek cichaczy?
Przemyśl – Lublin – Radom – Warszawa – Kutno – Poznań – Stargard Sz – Szczecin – Świnoujście. Chyba każdy zna te relacje.
Ale czy tory będą ułożone do tego czasu w obu kierunkach?
Bo jak nie to te szybkie pociągi będą jeździły przez plac budowy raczej powoli.
A kiedy Pendolino? Czy mieszkańcom Lublina/lubelszczyzny, którzy płacą takie same podatki jak mieszkańcy innych regionów szybkie pociągi czy autostrady się nie należą?
Nie ma torów A pociągi już zamówione…A Warszawa-Lublin przez łuków spalinówką hehe
Dobre …jak to u nas …wszystko od d.u.p.y strony ….nie ma po czym jezdzić ,ale nowoczesne pociagi są ….a sory zapomnialem ze przecież „robią” tory …z tym że strasznie wolno to idzie…..co jacyś zagraniczni cwaniacy wygrają przetarg ,to dziwnym trafem nie mogą dokończyć ,nie płacąc przy okazji podwykonawcom ….przyklad remont lini Lublin Warszawa przez złodzieii makaroniarzy ,ktory miał się zakończyć w zeszłym roku ,a trwa do dziś ….bedziemy miec w zwiazku z tym chyba najdroższe tory w europie ,bo wszystko kosztuje pewnie podwójnie…
„stworzenie jednolitego standardu” ot to to to k**ma mac! Za kadencji poprzednich rządów traktowano Nas region jak drugiej kategorii, tabor liczył sobie spokojnie ponad 40 lat. W latach 2009 – 2014 sporo jeździłem PKP, jedna podróż z Bydgoszczy do Lublina trwała bardzo długo. Pod koniec czerwca słońce pali upał niesamowity (w wagonach smołą śmierdzący czarny dach) a skład kilka razy stał w polu, bo lokomotywa popsuta, która definitywnie skapitulowała przed Dęblinem i siłą rzeczy kolejny postój w oczekiwaniu aż podstawią sprawną lokomotywę. Albo innym razem wysłali do Katowic bydlęce wagony (oparcia pionowe ze sajki bez przedziałów) smród, bród, hałas i telepanie przez całą dłuuugą drogę. Kiedy pojechałem do Wrocławia i zobaczyłem jakie tam jeżdżą pociągi to czułem się jak w innym kraju. A jak opowiadałem znajomym z Wrocławia o moich przygodach z PKP i jaki jest tabor po drugiej stronie Wisły to mi nie wierzyli i myśleli, że jaja sobie robię. Nie wiem dlaczego poprzednie rządy nie widziały potrzeby inwestycji w infrastrukturę w Naszym regionie, ale zdaje się, że my też płacimy podatki i mamy równe prawa…
Należy jeszcze przypomnieć, że PO nawet ekspresówkę do Lublina chciało zablokować i przenieść środki na inne regiony…
Podpisali bez czarnej sukienki.
To zły znak!
OJ BARDZO ZŁY……