Nastolatek w bmw popisał się przed kolegami: Wypadek i utrata prawa jazdy

Skosił znaki drogowe, ogrodzenie, latarnie a na koniec dachował. Tak zakończyła się szaleńcza jazda nastolatka z Zamościa.

W czwartek wieczorem 18-latek wziął swoich dwóch kolegów na przejażdżkę po ulicach Zamościa. Wsiedli do samochodu osobowego marki bmw i wyruszyli w trasę. Świeżo upieczony kierowca, najprawdopodobniej chciał się popisać przed kolegami swoimi umiejętnościami prowadzenia pojazdu, rozwijał dużą prędkość i nie zwracał uwagi na znaki drogowe. Szaleńcza jazda po ulicach miasta w połączeniu z brakiem doświadczenia u kierowcy, nie mogła się skończyć dobrze.

Około godziny 21:30 gdy z nadmierną prędkością przejeżdżali ulicą Dzieci Zamojszczyzny kierujący stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na pas zieleni rozdzielający jezdnie, uszkodził stojące tam znaki drogowe, następnie przejechał na prawą stronę ulicy, gdzie przejeżdżając przez chodnik i drogę dla rowerów uderzył w latarnię a następnie ogrodzenie jednej z posesji. Na koniec rozpędzone auto dachowało.

Na miejsce przyjechały służby ratunkowe. Okazało się, że cała trójka została ranna. Wszyscy zostali karetkami pogotowia przewiezieni do zamojskiego szpitala. Jak poinformowali lekarze, ich obrażenia to urazy głów i kręgosłupa. Policjanci ustalili, zę przyczyną wypadku była nadmierna prędkość oraz brawurowa jazda młodego kierowcy.

Badanie alkomatem nie wykazało u niego obecności alkoholu w organizmie, jednak stracił prawo jazdy. -Za rażące lekceważenie zasad i przepisów ruchu drogowego, skutkujące bezpośrednim narażeniem pasażerów pojazdu na poważne następstwa wypadku drogowego policjanci zatrzymali 18-latkowi uprawnienia do kierowania, którymi cieszył się zaledwie od grudnia ubiegłego roku-wyjaśnia podinsp. Joanna Kopeć z Komendy Powiatowej Policji w Zamościu.

Zgodnie z kodeksem karnym za spowodowanie wypadku drogowego grozi mu kara pobawienia wolności do lat 3.