Młodzi przedstawiciele lubelskiej lewicy chcą zmiany nazwy ulicy Józefa Franczaka “Lalka”
10:18 02-03-2021
W poniedziałek po południu w Lublinie odbyła się konferencja prasowa pod Urzędem Miejskim na temat zmiany ulicy Józefa Franczaka “Lalka” na ulicę Anny Langfus. Działacze Młodych Razem Lubelskie – Robert Łaskarzeski, Julia Żołędziowska oraz Nina Mioduchowska zwrócili uwagę na niesłuszne uhonorowanie Józefa Franczaka ulicą w Lublinie, argumentując to faktami z jego życia, które wskazują, jak mówili, na liczne zbrodnie “Lalka”.
Julia Żołędziowska, członkini zarządu Młodych Razem Lubelskie przedstawiła fragmenty z życia “Lalka”, która wg. niej przemawiają za tym, że nie może on być patronem lubelskiej ulicy. Przywołała wydarzenia z lat 1943-1947 związane z rodziną Heleny i Adama Brodów, a także historię żydowskiego krawca Szmula Helfmana. Oprócz tego mówiła o wydarzeniach w Kolonii Skrzynice oraz ataku na pocztę w Wysokiem.
W związku z tym młodzi przedstawiciele lubelskiej lewicy złożyli petycję zmiany nazwy ulicy Józefa Franczaka “Lalka” na ulicę Anny Langfus, która była żydowską pisarką pochodzącą z Lublina, nagrodzona jedną z najważniejszych nagród literackich – Nagrodą Goncourtów. Podczas wojny współpracowała z AK, a po wojnie napisała wiele powieści, które ukazywały okropieństwa prześladowań Żydów i trudy życia po nich, z perspektywy prześladowanej.
Robert Łaskarzewski, również członek Młodych Razem Lubelskie mówił, że władze Miasta Lublin powinny poważnie podejść do tej sprawy, szczególnie zważywszy na wielokulturową historię tego miasta. Wczoraj w tej sprawie zostały przedstawione propozycje działań młodych działaczy lewicy. Młodzi Razem proponują w miejsce „Lalka” uhonorowanie ważnej dla Lublina pisarki.
Treść złożonej petycji znajdziecie tutaj: https://tinyurl.com/petycja-lalek
(fot. Młodzi Razem okręg Lubelski)
Ulice powinny być numerowane, a nie nazywane. Byłby spokój. A lewica to zło.
Kawiorowa lewica, piękne nazwiska i gładkie rączki. Ach czemu Ci młodzi lewicowcy to zawsze bachory z bogatych domów, które nigdy nie musiały po sobie nawet kibla posprzątać, już nie mówiąc o pracy zarobkowej. Ci ludzie mają reprezentować Polskich pracowników? Rodzice utrzymują, wszystko podane na tacy, najlepsze szkoły, cieplutkie posadki, dotacje dla takich śmiesznych organizacji i się żyje.
coś w tym jest, polecam znienawidzoną przez polską lewicę książkę ( świetnie sprzedającą się ) pod tytułem ,, resortowe dzieci,,
sporo tam znajomych twarzy 🙂
No muszę przyznać rację jodor, normalnie błazenada.
Nie młodzi lewicowcy tylko zwykłe nastoletnie komuchy.
Gdyby lewica była rozsądna, to nie byłaby lewicą.
Co zrobić aby osoba o lewicowych poglądach zrobiła z siebie durnia? Wystarczy dać jej się wypowiedzieć.
Cieszy mnie aktywność młodych,ale może by tak powrócić do nazwy Droga Męczenników Majdanka?pod asfaltem jest bruk ułożony rękami ludzi którzy byli w tym piekle Majdanka,droga prowadzi do lasu Krępieckiego,podstępem zmieniono nazwę przy negatywnej opinii organu opiniującego, historia lalka mocno kontrowersyjna ….a dla nowych patronów na pewno można znależć godne miejsce nie przykładajcie ręki do fałszowania historii!!!