Dęblin postanowił obniżyć stawki podatku o połowę. Miasto chce stać się hubem transportowym i logistycznym

Podatek od środków transportowych zaliczany jest do podatków lokalnych. To oznacza, że trafia on do kasy gmin, a jego stawki są ustalone przez radnych w drodze uchwały. Dlatego też jego wysokość jest inna w zależności od gminy. A kwoty potrafią się znacząco różnić. I tak w przypadku standardowego zestawu w postaci ciągnika siodłowego i naczepy o dopuszczalnej masie całkowitej równej 40 ton, właściciele pojazdu zapłacą od 3 883 zł w Olsztynie do aż 12 421 zł w Krakowie.

Te miasta, które postanowiły zaoferować niską stawkę wskazują, że na tym korzystają, gdyż firmy przewozowe rejestrują na ich terenie swoje pojazdy. A jest o co walczyć, gdyż nasz kraj posiada dominującą pozycję w europejskim transporcie drogowym, odpowiadając za jedną piątą wszystkich przewozów. Flota ciężarówek obsługujących przewozy międzynarodowe na koniec ubiegłego roku liczyła 304 943 sztuki i z każdym rokiem rośnie.

Teraz o wpływy z branży transportowej postanowił zawalczyć Dęblin. Decyzją Radnych Rady Miasta, stawki podatku od środków transportowych zostały obniżone o połowę. Władze miasta określiły ruch radnych mianem przełomowego wskazując, iż pozwoli to zarówno na wsparcie lokalnej przedsiębiorczości, jednak przyciągnie też nowych inwestorów.

– Wprowadzamy stabilne i przewidywalne zasady opodatkowania, które realnie wesprą sektor transportowy w naszym mieście. To nie tylko ulga dla obecnych przedsiębiorców, ale także jasny sygnał dla firm spoza naszego regionu, że Dęblin jest miejscem przyjaznym dla biznesu – komentuje nową uchwałę burmistrz Dęblina Roman Bytniewski.

Zmiany zaczną obowiązywać od 1 stycznia i obejmują zarówno obniżenie wszystkich stawek podatku o 50 proc. w stosunku do poziomu z obecnego roku, jak też ujednolicenie zasad dla wszystkich posiadaczy opodatkowanych pojazdów. Zaznaczono, iż pozwoli to, aby Dęblin stał się hubem transportowym i logistycznym.