Chcą ponownie otworzyć szpital. Urzędnicy liczą na pomoc finansową od mieszkańców
13:59 24-02-2019
Wraz z końcem października ub. roku firma AMG Centrum Medyczne, która prowadziła Szpital Powiatowy w Rykach, zaprzestała swojej działalności. Powodem były pogłębiające się problemy finansowe i brak środków na dalszą działalność. W wyniku tego placówka przestała funkcjonować a pacjentów ewakuowano do innych szpitali bądź też wypisano do domów.
Zamknięcie szpitala sprawiło mieszkańcom powiatu sporo problemów. Placówka przestała bowiem udzielać świadczeń w zakresie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Nie funkcjonuje także Izba Przyjęć. Pacjenci z Ryk i okolic muszą obecnie jeździć do Dęblina, Puław czy też Garwolina, gdyż w tych miastach znajdują się najbliższe szpitale.
Aby sytuację tą odmienić Zarząd Powiatu Ryckiego zobowiązał się zrobić wszystko, aby szpital w mieście znów zaczął funkcjonować. W tym celu na początku stycznia utworzony został nowy podmiot leczniczy, jakim jest spółka „Szpital Powiatowy w Rykach”. Jednak wznowienie działalności okazało się trudniejsze, niż się początkowo spodziewano. Wszystko bowiem z powodu wieloletnich zaniedbań. Budynek szpitala musi przejść najpierw remont.
Z najważniejszych spraw mowa jest o naprawie instalacji elektrycznej oraz malowaniu wszystkich pomieszczeń. Remont już trwa i jest głównie przeprowadzany własnymi siłami i nieodpłatną pomocą wielu osób. Kolejna sprawa to sprzęt, który w znacznej mierze jest przestarzały czy też niesprawny.
– Chcąc osiągnąć poziom usług medycznych zadowalający mieszkańców uważamy za niezbędne szybkie inwestycje w sprzęt i wyposażenie. Szpital w chwili obecnej musi być niemal od podstaw wyposażony w sprzęt medyczny, w pierwszej kolejności niezbędny na oddziale wewnętrznym tj. aparat rtg, usg, endoskop, kardiomonitory, aparaty do badań holterowskich. Szacujemy, że koszt zakupu wymienionego sprzętu medycznego może przekroczyć 1 mln zł – tłumaczy Dariusz Szczygielski Starosta Rycki.
Kwota ta przekracza możliwości finansowe powiatu, jednak urzędnicy się nie poddają. Jak tłumaczą, oczekiwania społeczne w zakresie wznowienia działalności szpitala są ogromne, dlatego realizują złożoną mieszkańcom obietnicę. O pomoc finansową starostwo zwróciło się zarówno do poszczególnych gmin, przedsiębiorców jak też samych mieszkańców.
Utworzone zostało specjalne konto, na które już wpływają pierwsze środki. Pozytywnie zareagowały też gminy oraz przedsiębiorcy. Kiedy jednak uda uzbierać się środki na wyposażenie placówki i szpital będzie mógł wznowić działalność, na chwile obecną nikt nie jest w stanie powiedzieć.
(fot. TVP Lublin)
to mi co miesiąc potracaja 400 zł na zdrowotne i jeszcze bezczeli żądają sciepy na nieudolnych chorych lekarzy do więzienia Ziobro i nimi
lekarzu pokaż co nasz w garażu tego Us nie moze roliczyc .a maja po 200 zł na godzine i koperty????!!!
Może coś będzie w stanie dorzucić Papa Rydzyk.
Niezłe jaja.Wstyd dla państwa!!!Obniżyć pensje darmozjadom w centrali NFZ i oddziałach regionalnych i znajdą się pieniądze na leczenie pacjentów i utrzymanie szpitali.Dziękuję
lekarzy też należy rozliczać z efektów a nie na podstawie ich żądań a jak nie podoba się im to niech idą do innej pracy.
Byłem w Lublinie na Koryzonowej w odziale NFZ odbierając kody ZIP dla syna i zgłaszam nieprawidłowości (tzn . pobrane opłaty za świadczenia, które się nie odbyły, a ta baba która tam siedzi i tym się zajmuje , że muszę napisać do nich pismo podpisać się i wtedy może rozpocząć kontrolę, wysyłając pismo do przychodni) jedynej w okolicy w której leczę swoje dzieci ! Paranoja mówię jej podam jej swoje dane , świadczenia które się nie odbyły i niech zacznie „kontrolę z urzędu” a ja mogę potwierdzić jeśli zgłoszą się do mnie o wyjaśnienia.
A ona , że tak nie może I tak się rozstaliśmy To tałatajstwo w NFZ powinii rozgonić
Najlepiej , żebym na powrozie przyprowadził nieuczciwego lekarza
Ok. 30 lat temu w Świdniku w szkołach i zakładach pracy była zbiórka pieniędzy na budowę domu kultury. Budynek stał w stanie surowym przez lata, aż urząd miasta sprzedał za bezcen pod prywatną galerię handlową.
Miłego wrzucania do skarbonki…
Zapomniał ktoś w tym artykule o kosztach osobowych. Ciekawe kto tam będzie pracował i z czego im zapłacą? Chyba nie liczą, że jak za komuny ktoś będzie na wolontariacie „ratował pacjentów”.