Będą wspólnie pracować nad marką Roztocze. Celem jest przyciągnięcie turystów

W piątek, podczas odbywającego się w Baszni Dolnej na Podkarpaciu V Transgranicznego Forum Turystyki, Marszałek Województwa Lubelskiego Jarosław Stawiarski i Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl podpisali List Intencyjny dotyczący współpracy subregionu Roztocze, jako jednej marki turystycznej. Dzięki temu, oba województwa będą wspólnie pracować nad rozwijaniem turystyki na tym obszarze, czy też zdobywaniem środków unijnych przeznaczonych na inwestowanie w lokalną infrastrukturę. Jest to dalszy etap współpracy obu województw po tym, jak w maju marszałkowie podpisali deklarację na rzecz wzmocnienia spójności oraz zrównoważonego rozwoju obu Regionów. Oba województwa są też beneficjentem programu Polska Wschodnia, a więc mogą przygotowywać i realizować wspólne projekty.

Roztocze od dawna fascynuje turystów. Wszystko dzięki krajobrazowi, w który wkomponowane są zarówno małe wsie, jak też niewielkie miasteczka. Do tego dochodzi nieskażona cywilizacją przyroda, wiele zabytków, jak również bogactwo różnorodności kulturowej. Zachwycają liczne wąwozy, źródła i strumienie o krystalicznej wodzie, pofałdowane wzniesienia czy też pozostałości po dawnych wsiach, gdzie natknąć się można już tylko na fundamenty domów i zdziczałe drzewa owocowe. Znaleźć można też przydrożne krzyże i stare cmentarze. Kraina ta, a zwłaszcza jej południowa część ze wzgórzami Długi Goraj, Wielki Dział i Krągły Goraj, często nazywana jest „małymi Bieszczadami”.

W trakcie spotkania nie brakowało też nawiązań do Bieszczad, które osiągnęły sukces w branży turystycznej. I właśnie na podobny liczą obaj marszałkowie. Zwłaszcza że obecnie Roztocze odwiedza około 600 tysięcy osób rocznie, a jak szacują specjaliści, potencjał jest na przynajmniej cztery razy więcej. Nie ukrywano, że jedyną szansą rozwoju tych terenów jest właśnie turystyka. Tymczasem najbardziej ma brakować miejsc noclegowych. Dodatkowo obecnie funkcjonujące obiekty działają tylko w sezonie letnim. Choć mieszkańcy chcą rozwijać się w kierunku turystyki, to jednak brakuje im na to funduszy. Dlatego też potencjał jest wykorzystywany w tak małym stopniu.

W pierwszej kolejności wykonany zostanie audyt, w którym określone zostaną strony Roztocza. Chodzi zarówno o te mocne, jak też słabe, które wymagają jak najszybszych zmian. Wśród pilnych inwestycji wymieniano również infrastrukturę drogową, która w wielu przypadkach znajduje się w opłakanym stanie, lub jej po prostu w ogóle brakuje. Wiadomo również, że samo zdobycie pieniędzy na inwestycje, nie będzie jedynym problemem. Utrudnieniem ma być to, co stanowi największy atut Roztocza, czyli przyroda. Cenne przyrodniczo tereny w wielu przypadkach uniemożliwiają jakiekolwiek inwestycje. Podkreślano jednak, że przy współpracy z powiatami, gminami a także lokalną społecznością, uda się wypracować takie rozwiązania, które przełożą się na sukces.

(fot. UM Rzeszów, Zwiedzaj Lubelskie)