Auto w poprzek drogi, nie ma przejazdu. – Majster tak kazał
11:41 04-07-2018 | Autor: redakcja
Zero oznaczenia, zero wytyczonych objazdów – tak rano wyglądała sytuacja na jednej z dróg w miejscowości Łubki w gminie Wojciechów. Prowadzone są tam prace remontowe, trwa wymiana nawierzchni. Na czas układania nowej warstwy asfaltu zamknięto drogę… pojazdem osobowym postawiony w poprzek.
Na pytanie naszego Czytelnika skierowane do drogowców, dlaczego droga jest zastawiona, usłyszał on odpowiedź, że tak kazał majster. Chcąc nie chcąc Czytelnik musiał zawrócić. Jak zaznacza nie było w rejonie prac właściwego oznakowania i wytyczonego objazdu. Co więcej droga została zablokowana z każdej strony, także ta, którą można byłoby objechał teren prac.
Z informacji uzyskanych przez nas w Urzędzie Gminy Wojciechów wynika, że Zarząd Dróg Powiatowych w Lublinie będzie prowadził tam prace dzisiaj przez kilka godzin i obejmą one około 800 metrów drogi. Na czas układania nowej nawierzchni faktycznie nie wyznaczono objazdów, jednak urzędnicy apelują o cierpliwość i wybieranie dróg alternatywnych.
2018-07-04 11:36:39
(fot. nadesłane Andrzej)
kierowca pewnie śpi w kukurydzy, a auto można było ominąć. Wojciechów to stan umysłu czerwonych policzków.
Typowo polskie byle jak.
Jak mnie wk… takie wywody nieudacznikow – ale co polskie??? Polskie, czy moze wasze wsiowe?
DJ ma rację. Wykonawczy szkoda parę złotych na wypożyczenie prawidłowego oznakowania. To jest typowwe polskie dziadowanie. Oszczędności 5 złotych, a konsekwencje nieprawidłowego oznakowania mogą doprowadzić do wypadku. W tym przypadku raczej nic się nie stanie, ale przy takim profesjonaliźmie prędzej czy później dojdzie do tragedii.
To nie takie proste postawić sobie parę znaków przy drogach. Potrzebny jest projekt tymczasowej organizacji ruchu, a jeżeli nie wymagali tego w specyfikacji istotnych warunków zamówienia to wykonawca nie musiał tego robić, tym bardziej że to jest jakaś szutrowa droga
Owszem, ale to wcale nie oznacza, że ktoś nie postanowił przyoszczędzić.
As majster jest miastowy i co dalej się wk na twoim miejscu wypiprzylanym z domu wszystko co wsiowe zaczynając od żarcia polglowka
Przeczytaj co napisałaś jeszcze raz, zanim nazwiesz kogoś nieznajomego półgłówkiem, bo chyba „polglowka” miało to oznaczać 😉
A czy drogi konfident nie doniósł, że w korolce są łyse opony?
Samochód blokujący ruch na chodniku już prawie nikogo nie dziwi.
Jeżeli pieszy (w tym np. osoba na wózku inwalidzkim, czy matka z dzieckiem w wózku) jest zmuszany obejść pojazd stojący na chodniku (pokonując 2x krawężnik) – to jaki jest problem objechać inny pojazd stojący w poprzek jezdni?
W oświetlonym obszarze zabudowanym takie parkowanie (w poprzek na jezdni) jest bardziej prawidłowe niż pozostawienie pojazdu na chodniku czy drodze rowerowej.
@Franiu wytrzyj sobie brodę,bo zaplułeś się.
Jak zwykle na temat. Jeżeli masz takie podejście do drugiego człowieka, to życzę Ci żebyś na starość do wychodka chodził slalomem z przeszkodami.
@Sraniu ty[mała]nawet na swoje komenty sobie 10 razy odpowiadasz.Ale tak mają klienci Abramówka,Sami do siebie gadają.
A gdzie są inspektory z gminy?
Jak będziesz chciał prywatnie wyłożyć sobie kostką wjazd na działkę to najpierw zgłoszenia, zgody, projekty a potem i tak o 7 rano przyjedzie hiena i sprawdzi czy wszystko „jak w papierach”, jak nie to blankiecik i kara.
A tu jak pewnie wykonuje krewny lub znajomy królika, to on nic nie musi, co więcej gmina go wytłumaczy, żeby plebs się nie rzucał tylko sam poszukał sobie „dróg alternatywnych”
hahaha dobre, normalnie z ust mi wyjąłeś xD
a co powie majster jak tą drogą będzie jechała karetka z umierającym człowiekiem ?
przepuścić
Słuchajcie mieszkam w tej okolicy i cały remont jest tak prowadzony, zero oznakowania ze na tym odcinku drogi są prowadzone prace i ze jest nieprzejezdny. Jedziesz i w pewnym momencie znak zakaz wjazdu. Zero objazdów, zero organizacji ruchu. Jak ktoś jest miejscowy to jakoś po polach objedzie, ale kierowcy ciężarówek lub wspomnianej karetki to nie wiem co mają robić, a najlepsze jest to ze były zamknięte odcinki drogi których nie dało się objechać i co wtedy?
Brawo majster. Tak droga przez kukurydzę i buraki – trzeba zrobić objazdy, dojazdówki itp. A potem się wszyscy dziwią, że remont trwa pięć lat i kosztuje milion pińcet dwa dziewińcet a w Niemczech to za to by zrobili 100km autostrady
Droge im robia to jeszcze im źle i narzekać muszą, nagłaśniać, szkalować swoich dobrodziejów którzy w pocie czoła uwijają się z robota aby tym wiecznie niezadowolonym zrzędom jeździło się lepiej.