Audi uderzyło w latarnię, pięć osób w szpitalu. Kierowca w stanie ciężkim
13:21 21-10-2019
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 2:30 w Aleksandrowie w powiecie biłgorajskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że pojazd osobowy uderzył bokiem w przydrożną latarnię.
Na miejscu policjanci ustalili, że 22-latek kierujący pojazdem marki Audi z nieustalonych na chwilę obecną przyczyn na łuku drogi uderzył w przydrożną latarnię. W pojeździe oprócz kierowcy znajdowały się cztery osoby, trzy kobiety w wieku 18, 20 i 25 lat oraz 23-letni mężczyzna, wszyscy są mieszkańcami gminy Aleksandrów. Cała piątka została przewieziona do szpitala.
Jedna z kobiet opuściła już szpital, pozostałe osoby są nadal hospitalizowane w szpitalach w Biłgoraju, Janowie Lubelskim i Tomaszowie Lubelskim. 22-letni kierowca pojazdu jest w stanie ciężkim. Mężczyzna po wydobyciu z wraku pojazdu był nieprzytomny.
Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności wypadku.
(fot. Policja Biłgoraj)
Z diskotjeki wracały i ło dzwon
abo nasadzo tych latarni nie wiadomo po co to, świci, w mocy spać źle, zużywa „prunt”
Jak ludzie radzą sobie na codziennym w życiu jak nawet pustą drogą nie potrafią bezpiecznie przejechać?
A widziałeś teraz dwudziestolatka, który radzi sobie w życiu? To by było odkrycie na miarę nobla. Nic nie potrafią, myśleć nie potrafią, wysławiać się też nie. Jedyne co wiedzą, to ile ma im pracodawca płacić – za ich dwie lewe ręce.
Na egzaminie na prawo jazdy (nie ma informacji, żeby nie posiadał PJ) potrafił kierować. Robił to prawidłowo ,a przede wszystkim bezpiecznie. Jakieś ogłupienie/zdziczenie nastąpiło później.
Chyba mieliście rację. Pora wybrać się do lekarza.
Wszędzie widzę aŁdi.
Lubię To.
tamże jest tylko jeden zakręt, niestety ostry …
Tylko wyobraźnia
Ustalam przyczynę skoro Policja nie zna
PRĘDKOŚĆ I MISZCZ KIEROWNICY
Wieśniaki na traktory i furmanki. Nie do Audi i BMW. Może w 3 pokoleniu.
Jedyna sprawiedliwa kara.
Nie. Choć mi takich (wiejskich czy miejskich) rajdowców nie szkoda (jeżeli tylko samo sobie zrobią kuku) to żadna kara cielesna (z kalectwem czy śmiercią tym bardziej) nie jest adekwatna do popełnienia wykroczenia/przestępstwa drogowego.
Ten kierowca przy pierwszym akcie dokonania czegoś niebezpiecznego na drodze (mówię o wykroczeniu, a nie o wypadku) powinien zapłacić co najmniej kilku-cyfrową grzywnę, a z prawem jazdy pożegnać się na kilka lat.
Ile dokładnie – nie wiem. Weźmy średnią cenę oraz okres odpoczynku od PJ z taryfikatora dowolnego kraju, w którym jest bezpieczniej na drogach niż u nas. Wystarczy spojrzeć na każdy kraj byle nie na wschodzie, a w ciągu kilku miesięcy zrobiłoby się bezpieczniej. Nie bezpiecznie absolutnie (bo zawsze jakiś idiota na rowerze, kulajnodze czy w samochodzie może się trafić), ale na pewno bezpieczniej. Część ludzi pożegnałaby się z PJ, a część w obawie o utratę by się uspokoiła.
gdyby jesczcze jakies konkrety podałeś. Np wysokość grzywien. Myslę że w Polsce tylko obligatoryjna odsiadka prosto z drogi , ewentualne badanie przez lekarza ,na choćby 3 miesiące plus grzywna żeby sam zapłacił za utrzymanie w więzieniu mogłaby pomóc. z wyjatkiem wybitnej patologii oczywiście
Wiecie co? Zamiast oczerniać młodych ludzi na forum i w życiu prywatnym, weźcie pomóżcie poszkodowanym, może warto w tym czasie pomóc rodzinie, może zorganizować zbiórkę, nie plujcie jadem, bo inaczej byłoby jakby to był Wasz ojciec, mama lub ktoś bardzo bliski. Jakim jechali autem to nie ma znaczenia, piechotą możesz iść i nie wrócić do domu. Każdy popełnia błędy, a jak na prawdę było na dzień dzisiejszy nie wiadomo.To nie jest czas na smiechy, był wypadek trzeba pomóc, każdemu z nas może się coś takiego przytrafić, a te Wasze plotki,domysły, upokorzenie jest nie na miejscu…