2-latka wpadła do studzienki kanalizacyjnej. Dziecko trafiło do szpitala
12:43 17-08-2017
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 13:20 w Chotyłowie w powiecie bialskim. Policjanci otrzymali informację, że do niezabezpieczonej studzienki wpadło dziecko.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że dwuletnia dziewczynka, która razem z matką przebywała na terenie parkingu kąpieliska, wpadła przez niezabezpieczony otwór do mającej około 190 cm głębokości, studzienki kanalizacyjnej. Niewielki otwór przykryty był oponami – informuje st. asp. Barbara Salczyńska – Pyrchla z bialskiej Policji.
Na pomoc dziecku ruszyła od razu matka dziewczynki. Dzięki temu nie doszło do tragedii.
– Kobieta wyciągnęła dwulatkę ze studzienki. Natychmiast zaalarmowała również służby ratunkowe. Dziecko przewiezione zostało do bialskiego szpitala. Policjanci ustalają wszystkie okoliczności tego nieszczęśliwego wypadku – dodaje st. asp. Barbara Salczyńska – Pyrchla.
Mundurowi prowadzą czynności w kierunku art. 160 tj. narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
2017-08-17 12:34:54
(fot. Policja Biała Podlaska)
„Dziecko trafił fo szpitala…” hahaha
Co się czepisz? Trafiło do studzienki, to i do szpitala mogło.
Taki talent – i to od dziecka!
A co robiła Szanowna Matka Polka zanim to dziecię trafiło na tę studzienkę???
Widać niedorzeczny, że ograniczone masz myślenie oraz nie posiadasz dzieci bo inaczej byś wiedział, że niema możliwości mieć dziecko na oku 24 godziny na dobę, zostawisz takie dziecko na 10 sekund i może się stać 10000 rzeczy na które nie będziesz miał wpływu, chyba, że zatrudnisz sztab opiekunek lub będziesz trzymał dziecko w klatce i wyprowadzał na smyczy, pewnie twoja szacowna matka polka stosowała taką metodę i wyrosłeś na sto dwunastego niedorzecznika.
A gó..o robiła! Matka tez człowiek i moze sie chwile zagapić lub spuścić dziecko z oka. A dla dwulatka tyle wystarczy-chwila.
nie to co trzeba, albo nie tak jak trzeba
Swego czasu w Lublinie, który jeszcze wtedy nie był Miastem Inspiracji wśród małolatów by trend do zabawy w akurat niezabezpieczonych studzienkach kanalizacyjnych, ale jak to się przeniosło do takiego zad…pia jak Chotyłów (może: Chotyłowo)… Bóg jeden wie.
Oj Poldek jak był pierdołą tak jest
[email protected] – A niby co mam robić na taką wieść, że niedopilnowane przez „kochającą” matkę Polkę dziecko zamiast w fontannie na placu litewskim, zanurkowało w studzience kanalizacyjnej?
Rwać włosów nie mogę bom łysy, a w dwie garście lać krokodylowe łzy, nie chce mi się.
Każdemu sie może zdarzyć.
A propos krakowskich łez.. po co ja czytam te komentarze sfrustrowanych miernot…!? przestań wyć!
Ciekawe jest to , że ludzie matkę by zlinczowali bez jakich kolwiek więcej informacji, wyjaśnień a właścicielowi, który tak ładnie zabezpieczył studzienkę dali by medal. Ciekawe jest to , że nigdy nie wini się ojców za zaniedbanie. Matka dziecko miała na oku zapewne bo skąd inaczej wiedziała by gdzie to dziecię się schowało?? Szukała by gdzie indziej a w tym czasie maluch by się utopił itp. Wystarczyło by , że mała miała atak bunty i zaczęła uciekać i wpadła a matka biegła za nią- trzeźwa, kochająca i nie patologiczna. Ja sama mam dwulatka w domu.
To pilnuj go żeby ci do jakiegoś szamba nie wpadł, albo do innego zalewu zemborzyckiego.
Plummm!!! I po małolacie.
Czytajac Twoj komentarz az nie wiadomo czy smiac sie czy płakać
Ps.po tym jak napisalas i jaki masz tu login czy opis ale jak z golfem masz zabezpieczenie to Ci jedzie …. haha