Miał być w domowej izolacji, a jechał samochodem. Sprawą 23-latka zajmie się sąd
11:21 12-01-2022
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 23-letni mieszkaniec gminy Werbkowice, który pomimo pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa i obowiązku pozostania w izolacji domowej wyszedł z domu.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów do kontroli drogowej. Za złamanie obowiązujących przepisów 23-latkowi grozi kara grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych. Sprawa trafi także do prokuratury, która wyjaśni czy mężczyzna sprowadził niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, wtedy 23-latek będzie odpowiadał za przestępstwo za które grozi kara do 8 lat pozbawiania wolności.
Policjanci przypominają, że osoby objęte kwarantanną mają obowiązek przebywać we wskazanym przez siebie miejscu i stosować się do zaleceń służb sanitarnych.
(fot. Policja)
Dożywocie mu dać.
Tak jest.Podwójne.
Jak zarażony to miejmy nadzieję, że niedługo sie ustabilizuje i zwolni respirator dla innych potrzebujących.
Są równi i równiejsi
Dureń a nie lekarz
„Skrajną nieodpowiedzialnością”, naprawdę, na pewno?
Bo wynik testu był pozytywny?
To może od razu takich z pozytywnym wynikiem umieszczać w obozach, do tego to zmierza???
ma siedziec w domu a nie jezdzic takieskomplikowane dla ciebie
Testy są często fałszywie pozytywne. Daliśmy się omotać ” lekarzom ” a czy to nie jest jedno z najbardziej korupcjogennych środowisk którzy dodatkowo mają korzyść z zaistniałej sytuacji.
Bo ja proszę Pana tyle alkoholu w życiu wypiłem że jak kaszlę to odkażam
Skrajna nieodpowiedzialność bo wynik pozytywny? Skoro miał siłę jechać samochodem, to znaczy, że zdrowy. Ludzi z HIV też może zacznijmy izolować, bo przecież chorzy na AIDS jeszcze nie są, ale potencjalnie, przy odpowiednich warunkach mogą kogoś zarazić.
A co, HIV zaczął się przenosić drogą kropelkową? Już zgłosiłeś się po Nobla za Twoje odkrycie?
testowany czymś co ma 65 fałszywego dodatniego wyniku
Mój pracownik dostał kwarantanne na 10 dni. Lekarz skierował go na test, bo jego brat z którym nie mieszka w jednym budynku ma covid. Baba w ośrodku zdrowia powiedziała, że przyjedzie pogotowie na drugi dzień i zrobi mu test, ale niezależnie od wyniku i tak idzie na kwarantanne. Z tego co wiem to minęły już dwa dni i testu nie zrobiono. Inna sprawa, że te testy można sobie włożyć…między bajki. USA od 1 stycznia nie robi już szybkich testów, bo są niewiarygodne. U nas plandemio trwaj. Przecież służba zdrowia dobrze zarabia. To się samo przez siebie nie skończy.
Gdyby się Kurski nazywał to by mu jeszcze eskortę do Zakopanego dali. Flowark zwierzęcy jak nic.
Ooooo matko koniec świata jesteśmy zgubieni hehe
A co zrobić z nauczycielka zaszczepiona która przychodziła do pracy swiadoma tego ze jest przeziębiona zakazala dzieci aż w końcu zrobiła test ktory wyszedł pozytywny pół szkoły na kwarantanne ,od dzieci przeszło na ich rodziny i jakos za nic nie odpowiada pani tylko po przechorowaniu dalej uczy i nie nosi maseczki jak reszta kadry szkoly