Wjechała na czerwonym, zderzyła się z motocyklem. Zapewniała, że było inaczej (zdjęcia)
17:25 04-07-2022
Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 16:20 na rondzie Pileckiego w Lublinie. Na skrzyżowaniu al. Solidarności i Sikorskiego zderzyły się dwa pojazdy: samochód osobowy i motocykl. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierująca hondą kobieta zjeżdżała z ronda. Zignorowała jednak wskazania sygnalizacji świetlnej, w wyniku czego doprowadziła do zderzenia z motocyklem, którego kierowca poruszał się al. Solidarności w kierunku centrum. Zanim kobieta się zatrzymała, jednoślad został przepchany ponad 30 metrów poza skrzyżowanie.
W wypadku poszkodowana została jedna osoba. Motocyklistę przetransportowano do szpitala. Jak ustaliliśmy, na szczęście nie doznał on poważniejszych obrażeń ciała. Kierująca hondą zapewniała, że miała zielone światło. Szybko jednak udowodniono jej, że kłamie. Policjanci postanowili też zatrzymać jej uprawnienia do kierowania.
Teraz funkcjonariusze drogówki prowadzą czynności mające na celu ustalenie szczegółowych okoliczności zdarzenia. Występują utrudnienia w ruchu.
(fot. lublin112, nadesłane – Maciej)
W tym miejscu potrafi być beznadziejna zmiana świateł. Za krótlo swieci się zielone na sygnalizacji na samym rondzie i nie można z niego de facto zjechać. Czujniki sterowania ruchem coś nie zawsze spełniają swoją rolę.
Zachowanie pani kierującej woła o pomstę do nieba, ale też ciekawe w którym momencie ruszył motocyklista…
„Za krótlo swieci się zielone na sygnalizacji na samym rondzie i nie można z niego de facto zjechać.”
Ale wiesz, że światła są od kierowania ruchem i nie ma konieczności, że jak wjedziesz na rondo, to od razu musisz z niego zjechać? Sprawiasz wrażenie, jakby zasady ronda były nadrzędne nad niedostosowaną do niego sygnalizacją. Jakby to samo skrzyżowanie zrobili na zasadzie kwadratu, a nie z zaokrąglonymi bokami, to światła by były w sam raz?
Ten kto projektował czsy zmiany świateł na tym skrzyżowaniu , to częstotliwość przejazdu aut liczył chyba w Boże Narodzenie i to o północy . Przejechać z Ducha w Sikorskiego , to trzeba stać 2-3 zmiany bo przejeżdża tylko kilka aut . To powinno być poprawione do realnych warunków przepustowości . Niech ktoś ruszy pierdzącą zza biurka i coś z tym zrobi , bo nawet autobusy łapią tam opóźnienie .
Stefan, nie broń tę..j dzidy.. moto nie ruszał tylko jechał skoro ona miała czerwone
Nie gadajta do niego bo się rozjuszy 🙂
Jeżdżę tamtędy codziennie kilka razy i ciągle idioci przejeżdżają na czerwonym. To samo na rondzie niedaleko Zamku. Wszyscy zatrzymują się bo sygnalizacja wskazuje czerwone światło a co jakiś czas można zobaczyć kreatyna który nie widzi że czerwone światło świeci się od kilku sekund
Kobieta i wszystko w temacie
A co uważasz że kobiety są jakieś gorsze tylko o wiele więcej wypadków drogowych powodują niestety mężczyźni
Lata temu może mniej jeździły i były ostrożniejsze a teraz niestety ale tępo cisną gaz, albo bezmyslnie gadają przez telefon i tyle w temacie
Widzisz jaka jesteś niekoniecznie myśląca? Jak myślisz – skąd takie a nie inne statystyki? A stąd, że jednak więcej facetów jeździ. Jeżeli do zbioru A wrzucisz 1000 obiektów M i 100 obiektów K, to które obiekty będą statystycznie powodować więcej kolizji? Matematyka
Cóż za zaskoczenie… Znów „kierująca”
Ile trzeba mieć na liczniku, albo co trzeba mieć w głowie, żeby pchać pod sobą motocykl przez 30 metrów?
Czy jakby pod auto wpadł człowiek, rowerzysta, to też ciągnęła by go pod autem taki kawał drogi?
Strach pomyśleć….
naprawde argumentem jest, że kierująca a nie kierujący? tępą babą trzeba być, żeby sie związać z takim komentatorem
Cała synchronizacja świateł na odcinku Poligonowa, Ducha, Północna Sikorskiego jest do ponownej weryfikacji. Ruch z Solidarności w Sikorskiego jest już niewielki, bo większość jedzie górą w Mazowieckiego, ale ktoś sobie wymyślił że akurat ten kierunek będzie miał najdłuższe fazy. Z kolei faza z Ducha w Solidarności jest niewystarczająca i często trzeba czekać dwie albo nawet cztery zmiany w szczycie. To samo z Willową, Rano korki w dół, po południu korki w górę, mimo że z Poligonowej niewielki ruch w stronę centrum.
Dobrze, że 'moturzysty nie przepchała’, bo by została z niego marmolada. Kiedyś na przejściu o mało baba mnie nie rozjechała. Tępak niedouczony nie rozumiał co oznacza warunkowy skręt w prawo i jeszcze pięścią się odgrażała…