W tym tygodniu otrzymaliśmy link do filmu oraz nagranie od naszych Czytelników. Oba filmy prezentują niebezpieczne sytuacje drogowe w obrębie przejść dla pieszych. Jedno nagranie pochodzi ze Świdnika, drugie z Lublina.
zasrany spoleczniak jakby nie mial kamerki to sam by jezdzil jak ten po prawej stronie toyota
Gnom
TEz mi nowosc, przeciez wyprzedzanie auta stojacego przed przejsciem to norma i standard niestety, dlatego coraz rzadziej puszczam pieszych bo nie chce zeby ktos na moich oczach stracil zycie
Jeban….iii ” gentelmeni” najwięcej wypadków dochodzi przez takie osoby. Bo niepomysli że na drodze z przynajmniej dwoma pasami w jednym kierunku ktoś nieznany się zatrzymać przez zamysłem i o wypadek nietrudno..
Ekspert
Po analizie.Pierwszy film jeszcze nie trafił do służb,ale jak trafi to nagrywający również zostanie ukarany za wymuszenie na kierowcy fiata przy zmianie pasa ruchu.Ewidentne zajechanie drogi,nie jest służbą uprawnioną do pościgów.
autor filmu nr 1 to:
-miszcz lewego pasa
-uprzejmy idiota który prawie doprowadził do wypadku
-pirat drogowy ruszający gdy jeszcze piesi nie zeszli z pasów
Słowak
Odnośnie pierwszego filmu- autor na siłę chciał zaistnieć.
Ale ja tu bym widział ukręcony bat na samego siebie, gdyż nie wolno wymuszać na pieszym, aby wszedł na przejście,
a zatrzymując się przed przejściem przed którym STOI pieszy tak uczynił.
Nadzwyczaj uprzejmi kierowcy powodują większe niebezpieczeństwo na śliskiej jezdni niż myślą.
Borys (oryginał)
„Nie wolno wymuszać na pieszym, aby wszedł na przejście”, to jakiś nowy przepis, bo nie słyszałem o takim? A jak on niby zmuszał ich do wejścia na pasy? Popychał, czy stosował groźby słowne?
bua, jednak żle widzisz lepiej nie wsiadaj za kierownice LU999CW.
Daro
Owszem nie popieram kierowcy Toyoty, ale autor nagrania niema prawa pokazywać w necie jego numerów rejestracyjnych. Mam nadzieje że zarówno jeden jak i drugi za tą bezmyślność zapłacą.
Nie przechodź „z marszu”, zwolnij, a gdy widzisz samochód – zatrzymaj się.
Zanim postawisz krok na jezdni, ZAWSZE, niezależnie od tego, gdzie przechodzisz (także na światłach): spójrz w lewo, potem w prawo, znów w lewo. Nic nie jedzie – przechodzisz.
Jeśli idziesz z rówieśnikami, przerwij rozmowę i skup się, zanim wejdziesz na jezdnię. Oceń sytuację, sprawdź dobrze, czy nic nie jedzie – dopiero wtedy przechodź.
Szybko pokonuj jezdnię, ale nie przebiegaj.
Nigdy nie przechodź w miejscu, gdzie kierowcy nie spodziewają się pieszych, np. tam, gdzie barierki oddzielają jezdnię od chodnika.
Nie wchodź nagle na jezdnię spoza przeszkody: żywopłotu, zaparkowanego pojazdu, autobusu, który zatrzymał się na przystanku itp.
Jeśli nie ma przejścia dla pieszych, przechodź tam, gdzie dobrze widać sytuację na drodze.
Szczególnie uważaj w czasie złej widoczności: deszczu, mgły oraz o zmroku. Kierowca wtedy także ma ograniczoną widoczność i później niż w dzień zauważa pieszego.
Jeśli przechodzisz przez jezdnię dwupasmową, zawsze upewnij się, czy przepuszczą cię samochody jadące po obydwu pasach.
W stosunku do kierowców stosuj zasadę ograniczonego zaufania.
Robert
KIERUJĄCEMU POJAZDEM ZABRANIA SIĘ:
1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim
Wystarczy aby ludzie przestrzegali przepisów.
Dziękuję.
arek
napisał ten co samochód widział tylko z przejścia dla pieszych. Pojeździj codziennie za kierownicą ze dwa lata, a potem pisz takie mądrości.
Po prostu nie lezie się przez trzy pasy ruchu nie ślędząc na bieżąco co się na nich dzieje.Wtedy nie ma potrąceń, niezależnie co zrobią kierowcy. Taka złota zasada.
brzoza
KIERUJĄCY POJAZDEM, ZBLIŻAJĄC SIĘ DO PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH, JEST OBOWIĄZANY ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ I USTĄPIĆ PIERWSZEŃSTWA PIESZEMU ZNAJDUJĄCEMU SIĘ NA PRZEJŚCIU. ART. 26 pkt. 1
To dla tych kulturalnych inaczej.
rd
Nie rozumiem po co zatrzymywać się i puszczać pieszego skoro jeszcze nie postawił nogi na przejściu. wydaje mi się, że w naszym kraju jeszcze daleko nam do dżentelmeńskich zachowań. W takich sytuacjach jest najwięcej potrąceń.
pontifex
Nieraz jest tak, że pieszy „wisi” nad przejściem. Nie postawił nogi, ale środek ciężkości ma już przeniesiony na ulicę. Jak widzę takiego z daleka to co najmniej zwalniam, a zwykle się zatrzymuję bo się zwyczajnie boję, że mi wpadnie tuż przed samochód.
Mario - jeden z dwóch
Poniżej przykładowe „zawiśnięcie” pieszego przed przejściem… 😉
zasrany spoleczniak jakby nie mial kamerki to sam by jezdzil jak ten po prawej stronie toyota
TEz mi nowosc, przeciez wyprzedzanie auta stojacego przed przejsciem to norma i standard niestety, dlatego coraz rzadziej puszczam pieszych bo nie chce zeby ktos na moich oczach stracil zycie
Jeban….iii ” gentelmeni” najwięcej wypadków dochodzi przez takie osoby. Bo niepomysli że na drodze z przynajmniej dwoma pasami w jednym kierunku ktoś nieznany się zatrzymać przez zamysłem i o wypadek nietrudno..
Po analizie.Pierwszy film jeszcze nie trafił do służb,ale jak trafi to nagrywający również zostanie ukarany za wymuszenie na kierowcy fiata przy zmianie pasa ruchu.Ewidentne zajechanie drogi,nie jest służbą uprawnioną do pościgów.
autor filmu nr 1 to:
-miszcz lewego pasa
-uprzejmy idiota który prawie doprowadził do wypadku
-pirat drogowy ruszający gdy jeszcze piesi nie zeszli z pasów
Odnośnie pierwszego filmu- autor na siłę chciał zaistnieć.
Ale ja tu bym widział ukręcony bat na samego siebie, gdyż nie wolno wymuszać na pieszym, aby wszedł na przejście,
a zatrzymując się przed przejściem przed którym STOI pieszy tak uczynił.
Nadzwyczaj uprzejmi kierowcy powodują większe niebezpieczeństwo na śliskiej jezdni niż myślą.
„Nie wolno wymuszać na pieszym, aby wszedł na przejście”, to jakiś nowy przepis, bo nie słyszałem o takim? A jak on niby zmuszał ich do wejścia na pasy? Popychał, czy stosował groźby słowne?
bua, jednak żle widzisz lepiej nie wsiadaj za kierownice LU999CW.
Owszem nie popieram kierowcy Toyoty, ale autor nagrania niema prawa pokazywać w necie jego numerów rejestracyjnych. Mam nadzieje że zarówno jeden jak i drugi za tą bezmyślność zapłacą.
Teraz trochę dla świętych pieszych.
Nie przechodź „z marszu”, zwolnij, a gdy widzisz samochód – zatrzymaj się.
Zanim postawisz krok na jezdni, ZAWSZE, niezależnie od tego, gdzie przechodzisz (także na światłach): spójrz w lewo, potem w prawo, znów w lewo. Nic nie jedzie – przechodzisz.
Jeśli idziesz z rówieśnikami, przerwij rozmowę i skup się, zanim wejdziesz na jezdnię. Oceń sytuację, sprawdź dobrze, czy nic nie jedzie – dopiero wtedy przechodź.
Szybko pokonuj jezdnię, ale nie przebiegaj.
Nigdy nie przechodź w miejscu, gdzie kierowcy nie spodziewają się pieszych, np. tam, gdzie barierki oddzielają jezdnię od chodnika.
Nie wchodź nagle na jezdnię spoza przeszkody: żywopłotu, zaparkowanego pojazdu, autobusu, który zatrzymał się na przystanku itp.
Jeśli nie ma przejścia dla pieszych, przechodź tam, gdzie dobrze widać sytuację na drodze.
Szczególnie uważaj w czasie złej widoczności: deszczu, mgły oraz o zmroku. Kierowca wtedy także ma ograniczoną widoczność i później niż w dzień zauważa pieszego.
Jeśli przechodzisz przez jezdnię dwupasmową, zawsze upewnij się, czy przepuszczą cię samochody jadące po obydwu pasach.
W stosunku do kierowców stosuj zasadę ograniczonego zaufania.
KIERUJĄCEMU POJAZDEM ZABRANIA SIĘ:
1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim
Wystarczy aby ludzie przestrzegali przepisów.
Dziękuję.
napisał ten co samochód widział tylko z przejścia dla pieszych. Pojeździj codziennie za kierownicą ze dwa lata, a potem pisz takie mądrości.
Po prostu nie lezie się przez trzy pasy ruchu nie ślędząc na bieżąco co się na nich dzieje.Wtedy nie ma potrąceń, niezależnie co zrobią kierowcy. Taka złota zasada.
KIERUJĄCY POJAZDEM, ZBLIŻAJĄC SIĘ DO PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH, JEST OBOWIĄZANY ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ I USTĄPIĆ PIERWSZEŃSTWA PIESZEMU ZNAJDUJĄCEMU SIĘ NA PRZEJŚCIU. ART. 26 pkt. 1
To dla tych kulturalnych inaczej.
Nie rozumiem po co zatrzymywać się i puszczać pieszego skoro jeszcze nie postawił nogi na przejściu. wydaje mi się, że w naszym kraju jeszcze daleko nam do dżentelmeńskich zachowań. W takich sytuacjach jest najwięcej potrąceń.
Nieraz jest tak, że pieszy „wisi” nad przejściem. Nie postawił nogi, ale środek ciężkości ma już przeniesiony na ulicę. Jak widzę takiego z daleka to co najmniej zwalniam, a zwykle się zatrzymuję bo się zwyczajnie boję, że mi wpadnie tuż przed samochód.
Poniżej przykładowe „zawiśnięcie” pieszego przed przejściem… 😉
http://www.everythingaction.com/wp-content/uploads/2014/06/Smooth-Criminal-michael-jackson-7446671-2200-1487.jpg