Ul. Wrotkowska: Renault wypadł z drogi. Nikt nie przyznał się do kierowania
12:16 26-10-2015
W niedzielę około godziny 22 na ulicy Wrotkowskiej w Lublinie renault kangoo wypadł z drogi i uderzył w krawężnik. Auto zostało uszkodzone a ze środka wysiadło dwóch mężczyzn. Jeden z przejeżdżających kierowców, widząc że obaj mają problemy z utrzymaniem się w pionie, powiadomił o wszystkim policję.
Gdy funkcjonariusze dojechali na miejsce, zastali uszkodzone auto oraz stojących obok dwóch mężczyzn. – Obaj to mieszkańcy Lublina, jeden i drugi w wieku 39 lat. Badanie alkomatem wykazało, że obaj byli pijani. Mieli po 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – wyjaśniał nam Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Żaden z mężczyzn nie przyznawał się do kierowania pojazdem. Teraz policjanci ustalają, który z nich siedział za kierownicą w momencie zdarzenia.
2015-10-26 12:08:57
(fot. lublin112.pl)
” Teraz policjanci ustalają, który z nich siedział za kierownicą w momencie zdarzenia” – a jak nie ustalą to za dwa, trzy miesiące będą poszukiwać świadków zdarzenia. 🙂
Jak w w tytule . Renault wypadł z drogi . I co oni mieli zrobić jak renault sam wypadł . Widocznie nie mieli na to wpływu . Może siedzieli na tylnych siedzeniach ?
hehehe bardzo dobra wypowiedz 😀 POPIERAM!!!!
Obaj siedzieli na pace a kierował duch Hopkirka.
Kangoo jest jak dobry koń – sam wiezie pijanego woźnicę do domu.
I całe g**** im zrobią 🙂 Jakby byli jeszcze bardziej inteligentni, to powiedzieliby, że jechali z kolegą, który kierował, trafił się nieszczęśliwy wypadek, poślizg i tak to wyszło. Oni zostali, żeby auta pilnować, a on z racji tego, że jako jedyny trzeźwy pojechał sprowadzić pomoc, np. autobusem. I po zabawie. Niech się dalej bujają i węszą, a i tak nic nie wywęszą.
Ale z ciebie cwaniak, wiesz jak jeździć po pijaku i unikać odpowiedzialności, co? Przyjdzie kolej i na ciebie, palancie, to się przejedziesz jak kogoś zabijesz albo okaleczysz.
Chociaz równo pili obaj po 2.5
Droga redakcjo nauczcie się w końcu poprawnego formułowania wypowiedzi, cytuję „…. w Lublinie renault kangoo wypadł z drogi i uderzył w krawężnik.” Niejednokrotnie czytelnicy zwracali Wam uwagę na takie wypowiedzi a Wy nieudolnie nadal swoje…… Kiedy w końcu nauczycie się że auto to nie ISTOTA ŻYWA i sama nie jedzie, idąc dalej sama nie wypada z drogi…. sama nie traci panowania nad własną kierownica …. sama nie wpada w poślizg …. sama nie panuje nad soba… itd. Autem zawsze kieruje taki osobnik jak KIEROWCA, istota ŻYWA i to ona powoduje wszelkie konsekwencje wypadku. Rozumiemy się? 🙂 pozdrawiam
Jeśli żaden się nie przyznaje to obaj powinni być skazani. W końcu obaj jechali tym autem i obaj pod wpływem alkoholu.
Bazyl lecz się proszę