Tragiczny pożar na rynku w Łęcznej. W łóżku znaleziono zwęglone zwłoki
12:23 30-01-2016
W sobotę około godziny 8 rano, funkcjonariusze policji z Łęcznej, podczas patrolowania ulic miasta, dostrzegli dym wydobywający się z jednego z budynków na rynku. Od razu powiadomili straż pożarną. Palił się parterowy murowany budynek jednorodzinny, kryty blachą. Przybyli na miejsce strażacy natychmiast przystąpili do akcji gaśniczej.
Akcja strażaków była niezwykle trudna. – W środku znajdowały się łatwopalne przedmioty, m.in. materace czy też pozostałości starych łóżek. Budynek był częściowo podpiwniczony, zaś część stropu była zawalona. Było kompletne zadymienie, strażacy musieli cały czas poruszać się po omacku, ze względu na walące się ściany było też zagrożenie dla życia ratowników – wyjaśniał nam mł. bryg. Robert Gruszecki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łęcznej.
Po ostatecznym dogaszeniu ognia oraz oddymieniu pomieszczeń, strażacy przystąpili do przeszukiwania pomieszczeń. By dotrzeć do miejsca, gdzie zawalił się strop, musieli przebijać się przez jedną ze ścian. W jednym z pomieszczeń znaleziono znajdujące się w łóżku zwęglone zwłoki mężczyzny. – W chwili obecnej tożsamość ofiary nie została jeszcze potwierdzona. To czy jest to właściciel budynku, czy tez ktoś inny, ustalą policjanci – dodaje Robert Gruszecki.
Budynek, w którym doszło do pożaru, oficjalnie był niezamieszkały. Jest to jeden ze starszych, przedwojennych jeszcze domów. W akcji gaśniczej brały udział cztery zastępy straży pożarnej, dwa z PSP w Łęcznej i dwa z OSP z okolicznych miejscowości. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia. W budynku odłączony był prąd, także wykluczone jest zwarcie instalacji elektrycznej.
(fot. PSP Łęczna)
2016-01-30 12:18:11
mocno podkoloryzowali strażacy, bo na zdjęciu widać całkiem stabilną chałupę i jak jej nie rozbiorą szybko to będzie można się przekonać, że postoi jeszcze długo
widze ze sie znasz na budownictwie , skoro odrazu potrafisz okreslic ze stabilna chalupa , nie masz pojecia co znajduje sie w srodku wiec sie nie wypowiadaj , strazacy tam byli wiec wiedza co mowia a ty co ? po zdj bedziesz pewny ?
Tak poza tematem, to łęcznianie mają piękny rynek. U mnie za oborą są podobne klimaty.
Akurat rynek w Łęcznej jest bardzo ładny. Byłem tam parę dni temu i jeszcze stała pięknie przystrojona choinka. A tej chałupy sobie nie przypominam.
~wujek Kleofas
Zależy na którym runku byłeś, ten dom znajduje się na „Rynek III”, a choinka przy „Plac Kościuszki”, który to plac był kilka lat temu remontowany, by wyglądał reprezentacyjnie przy urzędzie miasta.
~Syl
Możesz mi powiedzieć od kiedy PRZEDNIA piszę się przez przodnia?
Odnośnie tego zdarzenia szkoda mi człowieka, który tam zginął, doszły mnie słuchy, że to był podobno właściciel drugiej części budynku (tej zamieszkałej). Niech spoczywa w pokoju.
Byłeś tam kiedyś cepie? Czy zgodnie z zasadą – w d.pie byłem, g.wno widziałem, ale się wypowiem…?
Dokładnie zgodnie z tą zasadą co napisałeś. A opinię o Łęczniakach wyrabiam sobie po takich komentarzach na poziomie jak twój.
„konkretny” wiesz co to jest strop wogóle? cześć stropu…. „to” znajduje w środku i z zewnątrz może nie być nic widac…. Przecież widać że to pustostan wiec wiadomo że się sypie. Ale najlepiej wywnioskować (nie znając się wogole) ze zdjęcia.
Przodnia czesc domu to pustostan z ktorym wlasciciele nic nie robili tylnia czes domu bya zamieszkala i nie byla ruina nie widac tylniejczesci domu tyle ta czyjas czesc z przodu to oszpecalo caly dom.
Budynek, w którym doszło do pożaru, oficjalnie był niezamieszkały. ?????
piszecie a gowno wiecie tylnia czesc domu innego wlasciciela niz przodnia byla czescia zamieszkalna to w tej czesci znaleziono zwloki wlasciciela domu tylniej czesci domu. Przodnia czes mozna nazwac nie zamieszkalna i ruina bo wlasciciel nic z tym nie robil i to oszpecalo caly dom.