Prezydent Ukrainy zabrał głos w sprawie protestów rolników. Proponuje rządowe spotkanie na granicy

Rolnicy cały czas protestują na granicy. Blokowane są zarówno drogi dojazdowe do terminali a także linie kolejowe. Spotkało się to z reakcją ukraińskich władz. Wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko poinformowała, że działania niektórych protestujących budzą niepokój. Chodzi o przypadki wysypywania zboża z pociągów. Dlatego też do Komisji Europejskiej skierowane zostało pismo w którym władze Ukrainy oczekują zdecydowanej reakcji.

Swyrydenko zaznaczyła również, że tego typu działania a także blokowanie ruchu pasażerskiego nie można nazwać protestem. Określiła to mianem „naruszenia porządku publicznego„. Zarzuciła też polskim rolnikom, że stosowane przez nich metody „nie są zgodne ze standardami postępowania oczekiwanymi w kraju europejskim„.

Z kolei ukraiński wicepremier i minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow poruszył sprawę blokujących granicę w rozmowie z szefem BBN Jackiem Siewierą. Miał wskazywać, że stanowi to bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy, jako kraju broniącego się przed agresją Rosji. Sugerował również, że dochodzi do „nieludzkiego traktowania Ukraińców na granicy” a to może zostać wykorzystane przez rosyjskie służby specjalne do podburzania sztucznego konfliktu między Ukrainą a Polską.

Dziś przemówienie na ten temat wygłosił zaś prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski wyjaśnił, że zwraca się do wszystkich, którzy pamiętają, co oznacza pełny sens słowa solidarność. Wskazał, iż słowo to bardzo zmieniło historię „całej naszej Europy” na lepsze. Zaznaczył jednak, że obecnie mamy do czynienia z nadmierną i niesprawiedliwą polityzacja, przez którą wspólne osiągnięcia mogą zacząć rozsypywać się.

– Tak samo rozsypywać się jak ukraińskie zboże – które niestety świat zobaczył na polskich drogach – chamsko wyrzucone z samochodów i wagonów. Jest to zboże, które z wielkimi trudnościami uprawiają nasi rolnicy pomimo wszystkich trudności związanych z bezlitosną rosyjską agresją – mówił Zełenski.

Prezydent tłumaczył, że jego kraj pragnie, aby sytuacja na granicy została rozwiązana wspólnie i sprawiedliwie oraz całkowicie pragmatycznie. Zwrócił się też do Polaków tłumacząc, iż wyraża Ukraińską wdzięczność każdemu, kto odróżnia polityczne manipulacje od fundamentalnych kwestii bezpieczeństwa narodowego. Natomiast premierowi Donaldowi Tuskowi i podległym mu ministrom zaproponował rządowe spotkanie na granicy.

Mieli by w nim uczestniczyć m.in. premierzy, osoby odpowiedzialne za logistykę czy też sektor rolny oraz oczywiście ministrowie obrony. Do tego przedstawiciel Komisji Europejskiej. Wskazał bowiem, że blokada granicy zwiększa zagrożenia dla dostaw broni dla żołnierzy na froncie.

– Proszę Ciebie, Donaldzie, Panie Premierze, żebyś też przybył na granicę. Andrzeju, Panie Prezydencie, proszę Ciebie o wsparcie tego dialogu. To jest bezpieczeństwo narodowe. Nie możemy tego odkładać. Najbliższe dni dają nam na to szansę –

Zełenski zaznaczył, iż należy utrzymać jedność w Europie, gdyż jest to fundamentalny interes Unii Europejskiej. Dodał, że potrzebne są rozwiązania zarówno między Ukrainą a Polską, jak też na poziomie całej Europy, gdyż „nie możemy się wzajemnie upokarzać, nie możemy upokarzać ani ukraińskich, ani polskich rolników”.