Lublin wycofuje się z późniejszego uruchamiania latarni. Rano jednak wyłączy je wcześniej

W Lublinie zmienią się godziny działania oświetlenia. Chodzi o latarnie znajdujące się przy ulicach, w parkach i innych miejscach, którymi zarządza miasto. Urzędnicy podjęli decyzję, aby uruchamiać je wcześniej. Od lipca włączane są one później a wyłączane wcześniej.

Jak wyjaśniają przedstawiciele Urzędu Miasta, jest to związane z szukaniem oszczędności. Wpływ na to mają głównie dwie kwestie. Po pierwsze znaczna podwyżka cen energii elektrycznej, a po drugie spory spadek dochodów podatkowych miasta.

– Wzrost kosztów za energię elektryczną przekłada się na wzrost kosztów działalności miasta w wielu obszarach. Szukamy różnych możliwości oszczędności w tym zakresie, zawsze starając się dobierać je tak, by były jak najmniej odczuwalne przez mieszkańców. Jednym z narzędzi prowadzących do tego celu jest optymalizacja wydatków i korekta funkcjonowania miejskiego oświetlenia – tłumaczy Justyna Góźdź z lubelskiego ratusza.

Urzędnicy dodają, że Lublin, podobnie jak inne miasta w Polsce, silnie odczuwa konsekwencje wprowadzonych przez rząd zmian w systemie podatkowym. Chodzi o zapisy tzw. Polskiego Ładu, które oznaczają w tym roku ubytek dochodów miasta w wysokości ponad 200 mln zł. Do tego dochodzi wieloletnie niedoszacowanie przekazywanej przez rząd subwencji oświatowej a także wciąż odczuwalne skutki pandemii.

Jednak postanowiono zrezygnować z późniejszego włączania oświetlenia. Tym samym wieczorem będzie ono uruchamiane o około 10 minut wcześniej niż obecnie. Nie będzie jednak zmian w porze porannej. Tak jak dotychczas, latarnie zgasną około 40 minut przed wschodem słońca.

– Przyjęliśmy takie rozwiązanie z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców i w odpowiedzi na liczne wnioski z ich strony a także w związku ze zbliżającymi się miesiącami jesienno-zimowymi, gdzie wcześniej zapada zmrok. Natomiast zastosowana korekta godzin wyłączania latarni to zmniejszenie zużycia energii – mówi Artur Szymczyk, Zastępca Prezydenta Miasta Lublin ds. Inwestycji i Rozwoju.

Przedstawiciele ratusza dodają, że od 1 lipca miasto musi płacić o prawie 345 proc. więcej za zakup energii elektrycznej.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)