Zbierał na WOŚP, jednak pieniądze z puszki poszły na alkohol. Wolontariusz wpadł na gorącym uczynku

Po zakończeniu 30. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jaki odbył się 30 stycznia, policja poinformowała, że tegoroczne wydarzenie przebiegało bardzo spokojnie. W całym kraju zanotowano zaledwie kilka incydentów związanych z wolontariuszami. Jak się teraz okazało, jeden z nich miał miejsce w naszym regionie, a dokładnie we Włodawie.

O wszystkim poinformował tygodnik Nowy Tydzień. W niedzielę, do Włodawskiego Domu Kultury, który organizował w mieście sztab i koordynował zbiórkę, zadzwonił właściciel jednego z barów. Poinformował, że do lokalu wszedł wolontariusz, po czym zamówił piwo i właśnie siedzi i pije.

Na miejsce od razu udali się organizatorzy akcji, którzy zastali wolontariusza już poza barem. 28-latek zapewniał, że jest trzeźwy i właśnie idzie zbierać datki do puszki. Jednak nie dano mu wiary i ostatecznie trafił on na komendę. Tam wyszło na jaw, że miał 2 promile alkoholu w organizmie, a za trunki zapłacił pieniędzmi wyjętymi z puszki.

Jak się również okazało, pijany wolontariusz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był pod baczną obserwacją organizatorów akcji. Przedstawiciel włodawskiego sztabu, a dokładnie dyrektor Włodawskiego Domu Kultury Łukasz Zdolski wyjaśnił dziennikarzom Nowego Tygodnia, że mężczyzna już w poprzednich latach oddawał uszkodzoną puszkę. Za każdym razem jednak miał na to wytłumaczenie. W minioną niedzielę również jego puszka musiała być wymieniana.

Tym razem policjantom udało się udowodnić, że 28-latek wyciągnął z puszki pieniądze. Była to kwota 40 złotych. Za dokonanie kradzieży z włamaniem mieszkańcowi Włodawy grozi teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.

(fot. WOŚP/Łukasz Widziszowski/zdjęcie ilustracyjne)