Władze województwa lubelskiego nie zgadzają się z zarzutami PSL-u. Zapewniają, że walka o pieniądze na drogi trwa

Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego odniósł się do sprawy dofinansowania inwestycji drogowych z programu Polska Wschodnia. Jak już wyjaśnialiśmy, nasz region starał się o blisko 370 mln zł na rozbudowę dróg wojewódzkich nr 820, 829, 833 i 834. Nowa nawierzchnia miała się pojawić na 42 km tras. Jednak okazało się, że trzy wnioski zostały odrzucone a czwarty został zbyt nisko oceniony.

Jak tłumaczył dziś radny Sejmiku Województwa Lubelskiego z PSL i były marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski, mamy do czynienia z największym skandalem w historii samorządu województwa lubelskiego, obnażającym nieudolność zarządu z PiS. Więcej na ten temat TUTAJ.

W odpowiedzi władze naszego regionu wskazują, że po zapoznaniu się z wynikami oceny złożonych projektów uznano, że jest ona obarczona istotnymi błędami zarówno merytorycznymi, jak i proceduralnymi. W związku z tym złożone zostały protesty co do rozstrzygnięcia. Przedstawiono w nich szczegółową argumentację na poparcie tego stanowiska, z której wynika, że ocena projektów była wadliwa. Jako przykład podana została droga wojewódzka nr 820, gdzie nie sprawdzono, że nie przebiega ona przez Nadwieprzański Park Krajobrazowy.

– Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, czyli Instytucja Pośrednicząca FEPW, poinformowała 9 lutego br. Województwo Lubelskie, iż protesty zostały pozostawione bez rozpatrzenia z uwagi na wyczerpanie dostępnej alokacji. Tym samym PARP w ogóle nie odniosła się do argumentów i zarzutów zawartych w protestach i nie zanegowała twierdzeń Województwa – wyjaśnia Remigiusz Małecki z UMWL.

Obecnie procedowane jest złożenie skarg do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, do czego, zgodnie z przepisami Ustawy wdrożeniowej, Województwo jest uprawnione. Podkreślono jednocześnie, iż PARP miała zastosować pozorność procedury odwoławczej, nie zapewniając na to żadnych środków finansowych. Tuż przed wyborem do dofinansowania projektów, czyli 18 stycznia, PARP zwiększyła kwotę dofinansowania, aby 19 stycznia br. wybrać projekty i wyczerpać pełną alokację, mając zapisy w Regulaminie naboru o prawie wniesienia protestu przez wnioskodawcę.

– Będziemy chcieli zobaczyć porozumienie zawarte pomiędzy MFiPR a PARP w celu ustalenia, czy poczynione przez PARP działania są zgodne z jego zapisami. Działania PARP-u ak i Instytucji Zarządzającej oceniamy negatywnie. Na ten moment procedura odwoławcza jest w toku i nie została zakończona. Brak jest w szczególności jakiegokolwiek prawomocnego rozstrzygnięcia sądowego dotyczącego któregokolwiek z projektów – dodaje Remigiusz Małecki.