Wjechała oplem wprost pod nadjeżdżający pociąg
23:12 27-07-2015
Do wypadku doszło w poniedziałek w miejscowości Wola Okrzejska w powiecie łukowskim. Przed godziną siódmą rano, kierująca oplem astrą kobieta, przejeżdżając przez tory, wjechała wprost pod nadjeżdżający pociąg osobowy relacji Łuków – Dęblin. Pociąg uderzył w przód auta. Zdarzenie miało miejsce na niestrzeżonym przejeździe kolejowym.
Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz policja i straż ochrony kolei. Kobieta o własnych siłach opuściła pojazd. Została następnie przetransportowana do szpitala. Jak informują lekarze, oprócz ogólnych potłuczeń, 57-latka nie doznała poważniejszych obrażeń ciała. Podróżowała sama.
Zarówno kierująca oplem mieszkanka powiatu łukowskiego jak i maszynista pociągu byli trzeźwi. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy policji wynika, że przyczyną zdarzenia było niezachowanie ostrożności podczas wjeżdżania na przejazd kolejowy przez kierującą oplem. Przez blisko dwie godziny, jeden tor na szlaku kolejowym był wyłączony z ruchu.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2015-07-27 23:10:11
Wiem, że można czasem czegoś nie zauważyć. Ale niech mi ktoś z łaski swojej wyjaśni, jak można nie zauważyć pociągu?!
jak sie gada przez telefon , albo makijaż poprawia
Pewnie zauważyła ale było już za późno. Wiesz, gdyby człowiek miał we krwi, że zawsze zatrzymuje się przed każdym przejazdem to wypadków byłoby mniej. No i mamy wrodzony pośpiech, w pracy, na urlopie.
Widocznie Bóg tak chciał, że kierująca autem kobieta trafiła do szpitala – teraz cała nadzieja, że lekarze dokończą wolę bożą i jeden z nas zarobi na swoje utrzymanie, a jak rodzina będzie hojna to i księdzu „dobrodziejowi” jakaś drobna „cołaska” się dostanie,
mało na zdjęciu wygląda kobieco.
Tyle byle jak skleciło dziecko pt. chemicq.
Joł, joł, jołop?
trafiła do szpitala,a dlaczego nie do kostnicy.
Bo zawsze dżender meni jej ustępowali.Pociąg już okazał się takim kulturalnym nie być.