Swoje kradzieże tłumaczył niskimi zarobkami
11:02 02-12-2022
Bialscy policjanci ustalili i zatrzymali sprawcę kradzieży sklepowych na terenie miasta. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że w trakcie zdarzeń sprawca płacił za część towaru, wykorzystując podczas zakupów kartę lojalnościową sklepu.
Podczas rozmowy z pracownikiem sklepu funkcjonariusze potwierdzili te informacje. Ustalili, że do procederu dochodziło od początku października tego roku, a łupem sprawcy padały zarówno produkty spożywcze jak też kosmetyki czy chemia gospodarcza. W miejscu zamieszkania 52-latka policjanci ujawnili część skradzionych przedmiotów.
Policjanci zabezpieczyli te produkty, zaś amator cudzego mienia został zatrzymany do wyjaśnienia. Funkcjonariusze zabezpieczyli od niego pieniądze w kwocie niemal 2 tysięcy złotych na poczet przyszłych kar i grzywien.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. Swoje postępowanie 52-latek tłumaczył niskimi zarobkami. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
(fot. Policja Biała Podlaska)
amator cudzego mienia
Coś mie sie przypomniało, hmm, chodzi o UA?
He, he… Cała Platforma tak dorabia/ła.
Taaaa, a kto okrada teraz całe państwo? Też Platforma?
Zawsze mnie ciekawi jak sprany umysł trzeba mieć żeby do każdej wiadomości wprowadzać politykę .
„Koleś kradnie PO /ktoś potrącony przez samochód pewnie wyborca PiS /kłusownik pewnie z PO / pijak na bank 500+ i z PiS”. Kiedy ludzie zrozumieją prostą prawdę ,że bycie burakiem nie zależy od poglądów politycznych, koloru skóry czy wyznania bydle to bydle 😀
Działacze wierni zwolennicy PO i tak samo PISu mają coś w głowach takiego.
Znam takich z obu stron.
Jedni wyznawcy tylko TVN a drudzy tylko TVP. Nie widzą, że są tak samo manipulowani.
Może jest chory na alkoholizm i brakowało mu na lekarstwa. Nie oceniajcie zbyt pochopnie bo skoro ukradł to musiał mieć powód albo przez pomyłkę lub roztargnienie zapomniał zapłacić.
Jak można zamach na czyjeś mienie tłumaczyć czymkolwiek?
Złodziej to złodziej – bandyta zwykły, a nie człowiek w potrzebie.
Zamachem na cudze mienie jest też manipulowanie cenami tak, że na półce jest zawsze wyższa niż przy kasie. A kiedy zwrócisz na to uwagę, to okazuje się, że to jednak nie kradzież, tylko „pomyłka”.
Ogólnie jak bogaci okradają biednych, to jest OK. „Kradzież” jest dopiero wtedy jak biedny okradnie bogatego, czyli np. jakiś życiowy rozbitek obrzydliwie bogatą korporację, która jest właścicielem tej sieci sklepów.
Prepper, robil zapasy na blackout 😉