Kierowcy przecierali oczy ze zdziwienia widząc jadącą drogą ekspresową rowerzystkę. Kobieta uśmiechała się do osób, które starały się zwrócić jej uwagę na zagrożenie, jakie stwarza.
1000 samochodów przejedzie chodnikiem.
1000000 rowerów przejedzie chodnikiem.
100000 samochodów w Lublinie codziennie parkuje nieprawidłowo.
1 rowerzysta, raz na rok, albo nawet kilka razy w roku, przejedzie droga ekspresową.
I artykuł powstanie tylko o tym ostatnim.
Weźcie mi wyjaśnijcie, dlaczego akurat wykroczenia popełniane przez kierujących rowerami są takie emocjonujące. Autobus szkolny wjeżdżający na przejazd kolejowy na czerwonym, nie budzi tyle sensacji co rowerzysta, który nie zatrzymał się na zielonej strzałce.
...
Dodam jeszcze że nie zginął chyba żaden rowerzysta jadąc drogą ekspresową czy autostradą więc o co ten krzyk, prawie codziennie rowerzysci potrącani są na przejazdach rowerowych i CO? jakoś nie ma sensacji a POWINNA BYĆ.
miki
PZU – pie.. zawsze uśmiechnięty
Franio
Wiecie, że np. dźwigi samobieżne nie mogą poruszać się z prędkością większą niż 60km/h poza zabudowanym. A w obszarze zabudowanym tylko do 30km/h. Zatem rowerzysta, który poruszałby się z prędkością powiedzmy 50km/h drogą ekspresową, poruszałby się tylko 10km/h wolniej. Zatem dlaczego ten pierwszy sprowadza „śmiertelne zagrożenia” a ten drugi jedzie normalnie?
Marcin
Dlatego, że dźwig waży kilkanaście ton i podmuch powietrza z aut, które go mijają nie robi na nim wrażenia. Natomiast lekki rowerzysta wyprzedzony przez legalnie jadącego 120km/h dużego dostawczaka może łatwo zostać wytrącony z toru jazdy, a dokładniej wciągnięty z pobocza na prawy pas ruchu i uderzony przez kolejny samochód. W wietrzny dzień taki scenariusz jest niemal pewny. I właśnie dlatego „sprowadza „śmiertelne zagrożenia”” 🙂
Mądremu rowerzyście wystarczy własny instynkt samozachowawczy, a dla tych kilku %, których boli myślenie musiano stworzyć przepisy 😀
biegły sądowy
Zgasiłeś Frania jak peta 🙂 Sam jestem rowerzystą, popieram wiele uwag Frania, bo czasami kierowcy na siłę się wybielają i nie widzą swojej hipokryzji, ale z drugiej strony nie raz Franio na siłę szuka dziury w całym.
Hrabianka
No faktycznie DRAMAT.
Pawełek
Dobrze, że nie jechała lewym pasem ?
Jaki mandat za
brak OC, przeglądu technicznego, oświetlenia…
El loco
Zawsze mówiłem że z kobitkami coś nie tak
StMich
Co za różnica, jadące 90 czy 120 km/h
Jur
Zawsze jeździła tą drogą z koszyczkiem do swojej chorej babci i było OK. Teraz gdy zbudowali tu drogę ekspresową ma zrezygnować z odwiedzania potrzebującej jej babci?
Jan
Zakaz to zakaz, przepisy jasno mówią i niech się do nich każdy stosuje, nawet rowerzyści. Trudno….
...
Przepisy też mówią o zakazie parkowania na chodnikach bez pozostawienia 1,5 metra, całkowitym zakazie dla samochodów z DMC pow 2,5 tony tzn wiekszości suwów i dostawczaków .
1000 samochodów przejedzie chodnikiem.
1000000 rowerów przejedzie chodnikiem.
100000 samochodów w Lublinie codziennie parkuje nieprawidłowo.
1 rowerzysta, raz na rok, albo nawet kilka razy w roku, przejedzie droga ekspresową.
I artykuł powstanie tylko o tym ostatnim.
Weźcie mi wyjaśnijcie, dlaczego akurat wykroczenia popełniane przez kierujących rowerami są takie emocjonujące. Autobus szkolny wjeżdżający na przejazd kolejowy na czerwonym, nie budzi tyle sensacji co rowerzysta, który nie zatrzymał się na zielonej strzałce.
Dodam jeszcze że nie zginął chyba żaden rowerzysta jadąc drogą ekspresową czy autostradą więc o co ten krzyk, prawie codziennie rowerzysci potrącani są na przejazdach rowerowych i CO? jakoś nie ma sensacji a POWINNA BYĆ.
PZU – pie.. zawsze uśmiechnięty
Wiecie, że np. dźwigi samobieżne nie mogą poruszać się z prędkością większą niż 60km/h poza zabudowanym. A w obszarze zabudowanym tylko do 30km/h. Zatem rowerzysta, który poruszałby się z prędkością powiedzmy 50km/h drogą ekspresową, poruszałby się tylko 10km/h wolniej. Zatem dlaczego ten pierwszy sprowadza „śmiertelne zagrożenia” a ten drugi jedzie normalnie?
Dlatego, że dźwig waży kilkanaście ton i podmuch powietrza z aut, które go mijają nie robi na nim wrażenia. Natomiast lekki rowerzysta wyprzedzony przez legalnie jadącego 120km/h dużego dostawczaka może łatwo zostać wytrącony z toru jazdy, a dokładniej wciągnięty z pobocza na prawy pas ruchu i uderzony przez kolejny samochód. W wietrzny dzień taki scenariusz jest niemal pewny. I właśnie dlatego „sprowadza „śmiertelne zagrożenia”” 🙂
Mądremu rowerzyście wystarczy własny instynkt samozachowawczy, a dla tych kilku %, których boli myślenie musiano stworzyć przepisy 😀
Zgasiłeś Frania jak peta 🙂 Sam jestem rowerzystą, popieram wiele uwag Frania, bo czasami kierowcy na siłę się wybielają i nie widzą swojej hipokryzji, ale z drugiej strony nie raz Franio na siłę szuka dziury w całym.
No faktycznie DRAMAT.
Dobrze, że nie jechała lewym pasem ?
brak OC, przeglądu technicznego, oświetlenia…
Zawsze mówiłem że z kobitkami coś nie tak
Co za różnica, jadące 90 czy 120 km/h
Zawsze jeździła tą drogą z koszyczkiem do swojej chorej babci i było OK. Teraz gdy zbudowali tu drogę ekspresową ma zrezygnować z odwiedzania potrzebującej jej babci?
Zakaz to zakaz, przepisy jasno mówią i niech się do nich każdy stosuje, nawet rowerzyści. Trudno….
Przepisy też mówią o zakazie parkowania na chodnikach bez pozostawienia 1,5 metra, całkowitym zakazie dla samochodów z DMC pow 2,5 tony tzn wiekszości suwów i dostawczaków .