Rajd im. Hieronima Dekutowskiego ps.”Zapora”: Kilkaset osób przeszło śladami zaporczyków
22:04 22-04-2018
Kilkaset osób wyruszyło w sobotę w 19-kilometrową trasę Rajdu im. mjr Hieronima Dekutowskiego ps.”Zapora”. W trakcie szóstej już edycji wydarzenia, uczestnicy wyruszyli z Rynku w Bełżycach a następnie skierowali się do Niedrzwicy Kościelnej. Przemarsz wiódł przez Czółna, gdzie w lipcu 1944 „Zaporczycy” zetknęli się po raz pierwszy z Armią Czerwoną i cudem uniknęli rozbrojenia i internowania czy też przez Niedrzwicę Dużą, gdzie dowódcą placówki podlegającej „Zaporze” był por. Szczepan Żelazny ps. „Żaba”.
W Niedrzwicy Dużej odbył się także piknik wojskowo -historyczny, ognisko oraz diorama historyczna w wykonaniu grup rekonstrukcyjnych. Nie zabrakło stoisk wojskowych i tradycyjnej grochówki. Odprawiono także nabożeństwo patriotyczne. Na czele przemarszu niesiono ufundowany przez Burmistrza Bełżyc transparent.
Drugiego dnia, w niedzielę, w kościele parafialnym w Bełżycach odprawiono Mszę Świętą w intencji majora „Zapory”, a następnie w Miejskim Domu Kultury można było wysłuchać koncertu Łukasza Jemioły oraz zespołu Cordial. Zorganizowano również inscenizację historyczną przygotowaną przez dzieci i młodzież. W Rajdzie wzięli udział nie tylko okoliczni mieszkańcy. Nie brakowało gości z całego województwa a także z kraju i z zagranicy.
Galeria zdjęć
(fot. Gmina Bełżyce, Konrad Kliczka)
2018-04-22 21:55:00
Gdyby nie Armia Czerwona zapewne byśmy( jak byli byśmy)szprechali po niemiecku a o języku polskim byśmy tylko w książkach historycznych czytali. Nie było by wtedy komu wspominać o ludziach z lasu.
teraz „szprechasz” po rusku trollu putina i pomiocie tuskowy
Gdyby nie komuchy to wyklętych by nie było, to czerwona hołota ich wyklęła i chciała usunąć ze społeczeństwa i to ile lat po wojnie jeszcze prześladowała, że po lasach się kryli.
Gdyby nie ta troskliwa armia czerwona to teraz w Syrii był by spokój a Polska nie musiała by na cito kupować patriotów.