Postanowili produkować papierosy, ściągnęli nawet specjalistę z Ukrainy. Po tygodniu wkroczyli policjanci

Lubelski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zakończył śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się nielegalną produkcją papierosów. W trakcie postępowania ustalono, że przygotowania do stworzenia fabryki rozpoczęły się w maju ub. roku. Członkowie grupy wynajęli odpowiedni lokal, do którego przywieźli linię do produkcji papierosów. Do tego dochodziły zasilające ją agregaty, zaczęto też gromadzić produkty niezbędne do produkcji.

W skład grupy wchodzili Polacy i Ukraińcy. Do pracy przy wyrobie papierosów zostali zatrudnieni Maciej Ś. i Dariusz K oraz obywatele Ukrainy Oleh D., Volodymyr K., Serhii L., Dmytro S., Artur V. oraz Yurii Y. Jednak Maciej Ś. i Dariusz K przede wszystkim nadzorowali prowadzoną produkcję. Z Ukrainy został też ściągnięty specjalista posiadający doświadczenie przy produkcji papierosów, gdyż wcześniej pracował w zakładach tytoniowych. Produkcja ruszyła 3 lipca 2020 roku, jednak zaledwie po 10 dniach do lokalu wkroczyli policjanci. Wszystkich ośmiu mężczyzn zostało zatrzymanych na gorącym uczynku.

Na miejscu zabezpieczono blisko 1,2 tony krajanki tytoniowej oraz 624 tysiące sztuk gotowych papierosów, które zostały oznaczone podrobionymi znakami towarowymi znanych marek. Do tego doszło 429 kilogramów uszkodzonych papierosów. Badania wykazały, że produkowane tam wyroby tytoniowe nie spełniały żadnych norm, zawierały m.in. wyższą niż dopuszczalna zawartość tlenku węgla oraz substancji smolistych.

Prokurator zarzucił mężczyznom udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wprowadzenie do obrotu produktów opatrzonych podrobionym znakiem towarowym z czego oskarżeni uczynili sobie stałe źródło dochodu oraz popełnienie przestępstw karnoskarbowych. Straty skarbu państwa zostały oszacowane na ponad 8 mln złotych. Oskarżonym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

(fot. Policja/zdjęcie ilustracyjne)