Pijany kierowca skutera wjechał w nietrzeźwą pieszą. Mężczyzna ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów
12:35 06-05-2018
Do wypadku doszło w sobotę po południu w jednej z miejscowości w gminie Zamość. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia ustalili, że 42-letni kierowca skutera potrącił 42-letnią pieszą. Kobieta prawdopodobnie poruszała się nieprawidłową stroną jezdni.
Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował poszkodowaną do szpitala.
Po zbadaniu trzeźwości uczestników zdarzenia okazało się, że kierujący skuterem miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu, natomiast piesza ponad 3,5 promila. Od mężczyzny pobrano krew do badań. Mundurowi ustalili, że 42-latek posiadał również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Skuter został odholowany, a mężczyzna doprowadzony do policyjnego aresztu.
2018-05-06 12:28:55
(fot. ilustr. lublin112.pl)
Może wcześniej razem pili alkohol i osobno wracali aż w końcu spotkali się w zderzeniu?
Oboje siebie warci , baba 3,5 promila
.Wytłumaczy ktoś ile to na flaszki bo nie wiem czy bym ją przetrzymał.?
U dobrego zawodnika, 3,5 promila to stan wskazujący na użycie alkoholu. Nietrzezwość zaczyna się od 5. Przy zawartości mniejszej od 2 promili, zaczynają się problemy z prawidłowym funkcjonowaniem organizmu. Radzę nie próbować za jednym posiedzeniem. Potrzebny dobry, długotrwały, mozolny trening i w maratonie można startować.
Patologia chciała wyeliminować patologię???
Śmieci powinny za wsiadanie po pijaku płacić minimum 50 000 zł kary z natychmiastową ściągalnością (do góra 2 tygodni). Jak nie masz w gotówce to konfiskują z mienia i z rodziny. Wtedy śmieć by się zastanowił, co tym sposobem ściąga na siebie i najbliższych, którzy nie darują mu tego, że przez niego stracą. Bliscy wtedy sami nie dopuszczą, żeby wsiadł pijany lub się rozejdą (w obawie przed swoją stratą). Jeśli ktoś wsiada pod wpływem alkoholu/narkotyków (w tym marihuany)/dopalaczy za kierownicę to powinien być zaliczany jako popełniający zaplanowane morderstwo z premedytacją.
Pozbawił byś i tak już umęczone rodziny alkoholików środków do życia.
Myślę, że obowiązkowe i egzekwowane leczenie, zakaz prowadzenia pojazdów i może jakiś chip albo coś w tym rodzaju. Dla opornych oraz recydywy areszt i obowiązkowa prosta robota fizyczna tam, gdzie brakuje pracowników. Z pensji odjąć na utrzymanie, a resztę przelewem na konto rodziny.
Obowiązkowe leczenie nic nie da. Kiedy alkoholik chce wyjść z nałogu i sam zgłasza się na leczenie, to dopiero pierwszy krok w bardzo długim procesie, który niestety rzadko odnosi sukces. Ten nałóg jest bardzo trudny do pokonania nawet dla osoby chcącej z niego wyjść. Więc nie oczekujmy, że obowiązkowe leczenie by coś dało. Traciłoby na tym tylko społeczeństwo, które to leczenie by sponsorowało.
wymyśl coś nowego bo jesteś nudny
hahahaha ale patole
„Skuter został odholowany” – zabronione jest holowanie jednośladów, prawie niewykonalne i bardzo niebezpieczne. To „odholowanie” to przewiezienie innym pojazdem.
Swój na swego trafi
Proponuję stworzyć obozy pracy dla pijaków. Niech tyrają na swoje utrzymanie. Oczywiście niech zaczynają już od darmowej pomocy przy budowie tych przybytków.
Przepraszam bardzo – niech tyrają przy czym?? Chcesz pozbawić pracy ludzi zarabiających na chleb, by wykonywali ją za darmo pijacy, czy jak? Może raczyłbyś nas oświecić, gdzie niby mieliby pracować drogowi menele, skoro dla zwykłych ludzi wciąż często brakuje pracy?
Chcesz budować dla nich fabryki czy może zmuszać przedsiębiorców, by ich zatrudniali?
Pytam, bo od czytania takich populistycznych kocopołów już słabo mi się robi.
Czytam tytuł i od razu w głowie rozbrzmiewa „Lublin – miasto inspiracji” i „Europejska Stolica Kultury”. To ostatnie ma poparcie samego Junckera.
Baba wygrała 3.5 promila