„Należy wspomóc rolników w tym słusznym proteście”, „Nie możemy być obojętni na to, co dzieje się w lubelskim rolnictwie” (wideo)

– Podczas ostatniej sesji sejmiku prosiłem Przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Ochrony WSI o zwołanie komisji i sesji takiej, która poświęcona by była tym tragicznym sytuacjom, jaka dzisiaj dotyka polskich rolników. Szczególnie rolników z naszego województwa. I nie doczekaliśmy się niestety tej sesji, dlatego wystąpiliśmy z grupą radnych i po rozmowach z rolnikami, by zwołać sesję nadzwyczajną, na którą zaprosilibyśmy pana wojewodę, służby mu podległe, inspekcje, związki zawodowe, rolników i ten problem w jakiś sposób przynajmniej starali się odciążyć, przynajmniej niektóre problemy rozwiązać. Należy wspomóc rolników w tym słusznym proteście. Myślę, że samorząd województwa, chociaż bezpośrednio nie podlegają mu te służby, które odpowiadają za granice, ma wiele instrumentów, które mógłby uruchomić i wiele inicjatyw podjąć na rzecz protestujących rolników. Dlatego składamy wniosek dzisiaj o zwołanie sesji nadzwyczajnej w jak najszybszym terminie. Będę o to prosił pana przewodniczącego chociażby w poniedziałek – powiedział Sławomir Sosnowski.

Głos w sprawie zabrała również m.in. radna Bożena Lisowska.

– Szanowni Państwo, jako Samorząd Wojewódzki Województwa Lubelskiego nie możemy być obojętni na to, co dzieje się w lubelskim rolnictwie. Ja także w ubiegłym tygodniu dwukrotnie apelowałem do Zarządu Województwa i do pana marszałka o powołanie specjalnego zespołu doraźnego z udziałem ekspertów wszystkich służb, ponieważ sytuacja w rolnictwie jest bardzo skomplikowana. Oczywiście część tych kryzysów to są następstwa wojny i problemów na granicy wschodniej, ale to jest tylko element tego skomplikowanego położenia rolników, którym znaleźli się dlatego, że przez 8 lat rząd Prawa i Sprawiedliwości ich nie słuchał. Dialog, który był prowadzony, był pozorowany. Komisarz europejski ds. rolnictwa pochodzący z PiS-u wyraźnie mówił, że „Zielony Ład” to jest w stu procentach zgodna polityka z polityką rolną PiS. W tej chwili właśnie postulaty nie tylko uszczelnienia granicy wschodniej, ale także komplikacji bez zasadnych utrudnień w sprawowaniu gospodarki rolnej, właśnie wynikające z polityki rolnej, którą nadzorował komisarz pan Janusz Wojciechowski, powodują, że nasi rolnicy znajdują się w tragicznym położeniu. Dlatego, panie marszałku, wzywamy pana do tego, aby pan rozpoczął dialog z rolnikami, aby pan zrozumiał ich sytuację, aby pan wykazał minimum zrozumienia i zaprosił ich na sesję, aby z poziomu samorządu także wspierać, rozwiązywać ich problemy. W odpowiedzi na moją interpelację, w odpowiedzi na moje zapytanie o zwołanie zespołu doraźnego, pan marszałek miał czelność publicznie powiedzieć, że pan Kołodziejczak kręci się wokół rolników, a mamy swojego człowieka w Brukseli. Jest nim premier Donald Tusk. Ale panie marszałku, pan sprawuje władczość na samorządem województwa lubelskiego. Pan ma wiele narzędzi, którymi może pan dysponować, aby wesprzeć naszych rolników. Dlatego popieram wniosek kolegów klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego, aby na tej sesji nadzwyczajnej wesprzeć naszych lubelskich rolników, po pierwsze ich wysłuchać i próbować rozwiązać ich problemy na poziomie, jakimi dysponuje samorząd województwa – powiedziała Bożena Lisowska.