Na posesji znalazł rozbitego opla. Właściciel auta twierdził, że nie pamięta, co się stało, bo był kompletnie pijany (zdjęcia)

W sobotę rano właściciel jednej z posesji w Krężnicy Okrągłej koło Bełżyc został powiadomiony, że na jego posesji stoi rozbite auto. Ponieważ nigdzie w pobliżu nie było właściciela, o wszystkim zaalarmowana została policja.

Funkcjonariusze ustalili do kogo należy pojazd, po czym pojechali do mężczyzny, aby wyjaśnić całą sytuację. Ten wyjaśnił, że zdarzenie miało miejsce w nocy, jednak nie pamięta, jak do niego doszło, gdyż był kompletnie pijany. Zapewnił jednak, że to nie on kierował samochodem.

Jak się niebawem okazało, za kierownicą opla siedział mieszkaniec Bełżyc. W trakcie jazdy, na prostym odcinku drogi, stracił panowanie nad pojazdem. Auto wypadło z drogi po czym uderzyło w trzy drzewa.

Kierowca wraz z pasażerem porzucili pojazd po czym uciekli pieszo. Następnie właściciel opla zgłosił się do szpitala. Wyjaśniał, że obrażenia ciała, jakich doznał, powstały na skutek upadku z roweru. Nie był jednak w stanie powiedzieć, gdzie owe zdarzenie miało miejsce, a tym samym, gdzie jest jednoślad.

Badanie alkomatem wykazało, że kierowca opla miał 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu zostaną mu przedstawione zarzuty.

(fot. nadesłane – Krzysztof)