Młodzi mieszkańcy Lublina postawili na nogi zakopiańską Policję oraz TOPR. Szukano ich w mieście i w górach

W sobotę małopolska policja została zaalarmowana, iż w Zakopanem przebywa grupa kilku młodych osób w kryzysie emocjonalnym. Byli to mieszkańcy województwa lubelskiego w wieku od 19 do 21 lat. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Na nogi postawiono całą zakopiańską policję, a niebawem do działań dołączyli również ratownicy TOPR.

Przeczesywano zarówno teren miasta, jak i górskie szlaki. Pojawiła się bowiem informacja, że trójka osób wyszła z centrum Zakopanego i skierowała się w stronę Doliny Białego. Dlatego też sprawdzano te okolice, jak również rejony Sarniej Skały i Doliny Strążyskiej.

Około godziny 19:30 ratownicy TOPR, przy jednym ze szlaków, natrafili na poszukiwaną 20-latkę. Ze względu na jej stan została przetransportowana do szpitala. Kobieta nie była jednak w stanie określić, gdzie mogą znajdować się jej znajomi.

Ze względu na zapadający zmrok dalsze poszukiwania były niezwykle trudne. Policjanci postanowili więc upublicznić wizerunki poszukiwanych, zwracając się o pomoc do społeczeństwa. Przyniosło to efekt, gdyż przed północą wpłynęła informacja o dwóch osobach odpowiadających rysopisowi, które wsiadły do pociągu.

Ustalono trasę składu i jego aktualne położenie. Na kolejnej stacji, w Suchej Beskidzkiej, policjanci weszli do pociągu, zastając w nim 19-latkę i 21-latka. To nie był jednak koniec działań. Wciąż brakowało bowiem dwóch osób. Udało się je namierzyć dopiero około godziny 3:00 w jednym z zakopiańskich hoteli. Mężczyzna i kobieta również zostali przetransportowani do szpitala.