Minister rolnictwa obiecuje rolnikom pomoc w walce z ASF. Na ten cel przeznaczono 200 mln zł

Uruchomienie nowego programu, którego celem jest pomoc rolnikom, którzy tracą mają problemy z powodu afrykańskiego pomoru świń, zapowiedział Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jak wyjaśniał Grzegorz Puda, obejmie on pięć najważniejszych obszarów, które będą wspierać hodowców trzody chlewnej. Są to zarówno już istniejące, jak też zmodyfikowane oraz zupełnie nowe instrumenty zapewniające realizację działań zarówno prewencyjnych, jak też wspierających odbudowę gospodarstw dotkniętych skutkami występowania ASF w Polsce.

Łącznie na wsparcie dla rolników rząd przeznaczył 200 mln zł. Zaplanowano, że pomoc obejmie bioasekurację gospodarstw, eliminację następstw zjawiska zaniżonej ceny skupu żywca w strefach ASF, osłonę zaciągniętych zobowiązań cywilnoprawnych oraz odbudowę pogłowia świń. Do tego dochodzi wsparcie w zakresie przetwórstwa i skracania łańcucha dostaw.

Jeżeli chodzi o bioasekurację gospodarstw, rolnicy mogą liczyć na refundację 50% poniesionych na ten cel wydatków. Zwracane będą koszty zakupu mat dezynfekcyjnych, sprzętu do dezynfekcji, zakupu odzieży ochronnej oraz zabezpieczenia budynków przed dostępem zwierząt domowych. W drugim przypadku wyrównana ma być kwota dochodu ze sprzedaży świń pochodzących ze stref objętych restrykcjami do ich wartości rynkowej.

Trzeci filar to nieoprocentowana pożyczka na sfinansowanie zobowiązań cywilnoprawnych dla producentów świń, którzy utrzymywali świnie na obszarach ASF. W przypadku odbudowy pogłowia świń, hodowcy mogą liczyć na sfinansowanie zakupu stada podstawowego oraz m.in. paszy, opieki weterynaryjnej, a nawet kosztów energii elektrycznej czy ogrzewania. Program obejmuje również działania mające stanowić impuls do rozwoju rzeźni rolniczych w strefach ASF.

W tym roku w całym kraju służby weterynaryjne wykryły już 40. ognisk afrykańskiego pomoru świń. Dwa z nich znajdują się w naszym regionie. W czerwcu chorobę stwierdzono w gospodarstwie położonym w miejscowości Hrebenne w gminie Horodło w powiecie hrubieszowskim, w lipcu zaś w miejscowości Smoryń w gminie Frampol w powiecie biłgorajskim. O ile w pierwszym przypadku hodowano tylko 12 świń, tak w drugim było to już 1668 tuczników.

(fot. lublin112)