Majdan Mętowski: Będzie asfaltowa droga. Mobilizacja przed wyborami?
18:52 26-08-2014
O sprawie drogi pisaliśmy na naszej stronie dwukrotnie i temat wzbudził sporo emocji wśród Czytelników, głównie mieszkańców Majdanu Mętowskiego.
http://www.lublin112.pl/majdan-metowski-rozpoczelo-sie-rownanie-i-utwardzanie-drogi-zdjecia/
Właśnie rozpoczęła się budowa drogi obiecanej przez wójta Gminy Głusk. W marcu tego roku wójt na spotkaniu z mieszkańcami mówił, że gminę stać na ok. 700m drogi asfaltowej, a (prawdopodobnie) przed zbliżającymi się wyborami okazało się, że gminę stać na znacznie więcej. Wstępnie, po spotkaniu z mieszkańcami Majdanu Mętowskiego, drogę wysypano tłuczniem i w ten sposób ją utwardzono.
Wyremontowanej, asfaltowej drogi będzie ok. 1850m. Póki co bez asfaltu pozostał odcinek ok. 400m, który widać na zdjęciach z walcami drogowymi. Dzięki ten inwestycji znacząco poprawi się przede wszystkim bezpieczeństwo i jakość życia mieszkańców Majdanu Mętowskiego. Wójt wywiązał się z obietnicy i chwała mu za to mówią mieszkańcy, pytają jednocześnie czy ta mobilizacja związana jest z nadchodzącymi wyborami.
Jeżeli nawet tak jest, to z korzyścią dla mieszkańców posiadających swojej posesje w pobliżu dziurawej, niebezpiecznej i rozjeżdżonej drogi. Jest to również dobry znak dla dzieci, które przemieszczają się drogą do szkoły, wkrótce przecież rozpocznie się rok szkolny.
Jak powiedział anonimowo jeden z pracowników budowy drogi, asfalt miał mieć 3,5m szerokości ale gmina poleciła im wylać tylko 3m, bo idą wybory i liczą się kilometry a nie jakość. Trzymamy więc rękę na pulsie i będziemy przekazywać aktualne informacje z terenu budowy.
Zdjęcia i informację o rozpoczęciu modernizacji drogi otrzymaliśmy od Czytelnika – Dziękujemy!
Galeria zdjęć
2014-08-26 18:19:01
(fot. materiał nadesłany)
Pracownik niedoinformowany. W przedmiarze jest 4 m drogi, 3 m z asfaltem i po 0,5 m pobocza z tłuczniem po każdej stronie.
Gdyby tam mieszkał ktokolwiek z Gminy to droga miała by 4m :), i udowadniali by że na 3 m nie miną się 2 samochody 🙂
Ja się pytam kto odebrał spartaczoną drogę w Wilczopolu w tej gminie?? Jeszcze przed odbiorem porobiły się doły, asfalt jest nierówny, po deszczu woda stoi, nawierzchnia popękała na krawędziach. Nie było żadnej gwarancji na tą drogę?? Drugie pytanie, już nie dotyczące tej gminy – niedawno na ul. wyzwolenia był położony nowy asfalt, teraz większość nawierzchni jest zerwana, później prowizorycznie naprawiana, czy tak już zostanie, czy będzie po całości lany asfalt?? Dlaczego w tym kraju jest tak, że najpierw kładzie się nowy asfalt, a zaraz potem się go zrywa i robi się kanalizację?? Dlaczego na ul Głuskiej na odcinku ok 1,5 km jest ok 50 studzienek kanalizacyjnych porozrzucanych po całej szerokości drogi, tak, że nie da się ich wziąć między koła tylko trzeba jechać slalomem??
Gmina Głusk w kwestii swoich „ekspresowych” budów dróg ma sporo więcej za uszami. Osobiście walczę już od 2 lat, było SKO, był Etap Nadzorów Budowlanych, za każdym razem rozstrzygnięcia na moją korzyść, że droga spartaczona, że niezgodna z dokumentacją. A Gmina swoje. Wybudowanie Drogi nadal powoduje zalewanie mojej działki, obecnie sprawa trafiła do Sądu Cywilnego…. No cóż… Taką Gminę właśnie mamy:-)
Mam nadzieję, że wójt mimo tych 2 km się na kolejne lata nie utrzyma.
Popieram !!!
Trzeba by się zorientować kto z gminy kupił działki przy tej drodze, wtedy wyjaśni się skąd nagle wzięły się pieniądze.
Z tego co się orientuję nikt z gminy nie ma przy tej drodze działek , za to przy drodze z Klin do Kazimierzówki tzw. „Mordelówce” kilkanaście działek ma radny gminy podobno spowinowacony z Wójtem. Tak słyszałem od mieszkańców.
W Prawiednikach była taka sytuacja ze najpierw ktoś „zorientowany” wykupił działki a potem nagle pojawiła się przy nich asfaltowa droga.
Ciekawe kiedy będzie pierwsza ofiara tego asfaltu bo u nas w gminie istnieje taka prawidłowość że im lepsza nawierzchnia tym więcej śmiertelnych wypadków jak to jest np. w Prawiednikach. Myślę że w przeciągu 2 lat pojawi się w tej okolicy lament o garby zwalniające jak np. w Mętowie, miejsce jest co prawda nieco odludne ale właśnie to może przyciągnąć okolicznych wiejskich rajdowców w civicach i imprezach, którzy to będą sprawdzać czy ilość koni pod maskami ich maszyn wystarcza już aby bez problemu zaparkować je kołami do góry w kartoflach(wiadomo ciągnie swój do swego).