Kościół z Lublina służy wiernym w gminie Rybczewice. Świątyni nie wyburzono, lecz przeniesiono w inne miejsce (wideo)
18:25 19-06-2025 | Autor: redakcja

Przy drodze wojewódzkiej prowadzącej z Piask do Żółkiewki, a dokładnie w miejscowości Pilaszkowice Pierwsze dostrzec można drewniany, zabytkowy kościół. Mało kto wie, że usytuowana na skraju wzgórza świątynia przed laty stała przy ul. Kunickiego w Lublinie. Jej budowę rozpoczęto w lipcu 1933 r. Trwała rok i prowadzona była przez majstra Jana Pożaka.
Z posiadanych przez konserwatora zabytków dokumentów wynika, iż inicjatywa budowy kościoła sięga 1925 roku. Wówczas w projektowanej jeszcze lubelskiej dzielnicy Dziesiąta rozwijano koncepcję miasta-ogrodu. Na kościół planowano zaadoptować spichlerz, jednak na przeszkodzie stanęły koszty, które wraz z adaptacją budynku byłyby większe niż budowa nowej świątyni.
W 1930 roku powstał projekt drewnianego kościoła, który został stworzony przez lubelskiego architekta Tadeusza Witkowskiego. Do budowy wykorzystano podkłady kolejowe będące wówczas najtańszym materiałem budowlanym, jak również bez problemu dostępnym w zamieszkałej przez kolejarzy dzielnicy.
Od początku planowano, iż będzie to tymczasowa świątynia. Służyła jednak wiernym przez 50 lat. W 1984 roku zapadła decyzja o budowie nowego, murowanego kościoła. Dotychczasowy stał się bowiem za mały, aby pomieścić wciąż rosnącą liczbę mieszkańców. Ostatnią mszę św. odprawiono w nim w marcu 1985 roku.
Drewniany kościół nie został jednak rozebrany. Ocalał dzięki staraniom staraniom proboszcza parafii w Częstoborowicach, ks. Jana Kowalskiego. Budynek został przeniesiony do oddalonych o 40 km Pilaszkowic, gdzie do dziś pełni funkcję świątyni filialnej. Obecnie znajduje się on w rejestrze zabytków województwa lubelskiego.
W najbliższą niedzielę, 22 czerwca, o godzinie 12:00 odbędzie się msza święta z okazji 40-lecia przeniesienia kościoła do Pilaszkowic. Będzie to jednocześnie odpust z okazji Święta Najświętszego Serca Pana Jezusa.
interesujace pamietam ten kosciol temat zapomniany przez wielu
Pamiętam ten kościół, już w latach siedemdziesiątych nie pasujący do otaczających go klockowatych domów jednorodzinnych wznoszonych dookoła przez beneficjentów PRL. Pomalowany był na dziwny jasnoszary kolor przez co z daleka wyglądał jakby miał elewację blaszaną. Teraz w kolorze brązowym, zlokalizowany w terenie wiejskim i otoczony zielenią wygląda tak jakby stał tam zawsze.
Fajnie się czyta tym bardziej ze Pochodzę z Pilaszkowic ❤️ tam się wychowałem 👌 Teraz na Kunickiego !!! Elegancko tego 💪
przeciez podklady to trucizna kreozot nasaczone sa nim
No i dobrze że przeniesiono go tam gdzie jest potrzebny a tak to by tylko drażnił bezbożnych lubelskich lewaków.
Ale w jego miejsce wybudowano nowy. Gdybyś się wysilił na obejrzenie krótkiego lecz interesującego filmu wiedziałbyś o tym.
Moja dawna parafia-pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego. Kościół kolejarzy. Wspaniały ksiądz Łątka, który w 1973 roku został przeniesiony do innej parafii. Ludzi jeździli do biskupa z prośbą aby został. Nie chcieli księdza wypuścić. Ksiądz Łątka nie żyje. Zmarł niedawno. Pochowany na cmentarzu w Snopkowie koło Kraśnika. Wielu byłych parafian jeździ na jego grób.
Woli Scisłości, odnośnie księdza Łątki to pochowany nie w Sopkowie a w Stróży. Był tam proboszczem
Krążą pogłoski, że w parafii Jastków pod Lublinem rozebrany ma być kościół z początku XX wieku. Też drewniany w stylu góralskim. Oby to były tylko plotki bo nowy kościół już się buduje.
A co jest ładnego w tym baraku z kurpiowskimi malowankami. Wszystko pasuje jak kwiatek do kożucha
faktycznie , brzydki pod wzgledem architektonicznym obiekt
Życzę , aby rząd chronił dzieci przed pewnymi instytucjami.