Kontrola stanu wody w rzece Bug przez strażaków. Reakcja na wzrost poziomu wody w rzece (zdjęcia)
08:00 08-02-2024
fot. KP PSP Włodawa
Aktualne dane dotyczące stanu wody na rzece Bug wskazują na poziom 315 cm, zanotowany 7 lutego 2024 roku, przekraczając tym samym stan ostrzegawczy ustalony na poziomie 300 cm. Mimo to, poziom alarmowy, określony na 390 cm, na szczęście nie został osiągnięty. Ta sytuacja wymaga jednak stałej obserwacji i gotowości do działania.
W odpowiedzi na przekroczenie stanu ostrzegawczego, strażacy przeprowadzili szczegółowe kontrole linii brzegowej oraz wałów przeciwpowodziowych wzdłuż całej długości rzeki Bug w powiecie włodawskim. Działania te miały na celu ocenę ryzyka i przygotowanie do ewentualnych interwencji.
Podczas przeprowadzonych obserwacji zauważono nieznaczne zalania łąk oraz terenów przyległych do linii brzegowej. Pomimo podtopień, sytuacja pozostaje pod kontrolą, a strażacy utrzymują w gotowości niezbędny sprzęt ratowniczy i logistyczny, aby móc szybko reagować na ewentualne pogorszenie się sytuacji.
W celu umożliwienia mieszkańcom i zainteresowanym stronom bieżącego monitorowania sytuacji hydrologicznej na Bugu, dostępna jest specjalna platforma internetowa: https://hydro.imgw.pl/#station/hydro/151230040. Serwis ten oferuje aktualne dane dotyczące poziomów wód w polskich rzekach, w tym w rzece Bug, co stanowi cenne źródło informacji w kontekście zapobiegania ewentualnym zagrożeniom powodziowym.
fot. KP PSP Włodawa
Kontrola stanu wody w rzece Bug przez strażaków. No i co, poziom wody ustabilizował się na skutek tej kontroli ?
Twoi rodzice też byli upośledzeni umysłowo czy ty pierwszy w rodzie ?
Coś trzeba robić. Jak nie ma tłumnego wyjazdu do kobiety leżącej w rowie, to chociaż na rzekę trza polukać.
no i paplać bez sensu na temat straży, bez pojęcia o specyfice służby
Oj, biedny „łosiu”, o czym ty byś pisał jakbym ja nie paplała jak powiadasz: bez sensu.
Chyba o niczym, bo samodzielnie myśleć nie potrafisz, piszesz tylko to, co ci mamusia powie…
Do Bugu mam za daleko, ale mimo, że strażakiem nie jestem, zaniepokojony artykułem, wziąłem stosowne okulary oraz nieodzowną w moim wieku laseczkę i potruchtałem nad Czerniejówkę.
Wróciłem uspokojony, bo patyk wbity wczoraj w dno tego ścieku nie wskazywał na stan alarmowy.