Incydent z pociągiem Lublin – Szczecin. Maszynista został odsunięty od prowadzenia składu

Kolejowa komisja wyjaśnia okoliczności oraz przyczyny incydentu związanego z pociągiem TLK „Wyczółkowski” z Lublina do Szczecina. Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek już poza naszym regionem. O wszystkim poinformowali nas pasażerowie, którzy wyjechali z Lublina w podróż na Śląsk.

Jak wyjaśniają, pociąg ruszył z Lublina zgodnie z planem, około godziny 5 rano. Początkowo podróż odbywała się zgodnie z planem. Na kolejnych stacjach dosiadali się następni pasażerowie. Najwięcej osób miało wsiąść we Wrocławiu. Niebawem jednak na korytarzu zrobiło się poruszenie.

– Po wielogodzinnej podróży akurat szykowaliśmy się powoli do wysiadania, gdyż jechaliśmy do Legnicy. Nagle pojawiła się wrzawa wśród pasażerów, było bieganie po korytarzu i poszukiwanie obsługi pociągu. Okazało się, że część osób chciała wysiąść w Środzie Śląskiej, jednak pociąg się nie zatrzymał – wyjaśnia nam pan Grzegorz.

Kiedy o wszystkim został zaalarmowany kierownik pociągu, skład zatrzymał się już poza miejscowością. Po pewnym czasie ruszył i wjechał na przystanek Malczyce, który nie był uwzględniony w rozkładzie jazdy. Tam obsługa pociągu poinformowała pasażerów, że postój potrwa około dwóch godzin, gdyż na miejsce jedzie „specjalna komisja dochodzeniowa„.

Przedstawiciele kolei nie wyjaśniają, dlaczego pociąg ominął jedną ze stacji. Ma to być obecnie ustalane. Wiadomo jednak, że maszynista pociągu został odsunięty od dalszego prowadzenia składu. Na miejsce ściągnięto innego maszynistę i to on po postoju ruszył w dalszą drogę do Szczecina.