Drobna kolizja, jednak w ruch poszły pięści. Kiedy przyjechali policjanci, wyszło na jaw dlaczego
16:47 08-08-2023
fot. lublin112.pl/zdjęcie ilustracyjne
W poniedziałek około godziny 15 na rondzie Dmowskiego w Lublinie doszło do zderzenia dwóch aut. Była to drobna kolizja, jakich wiele każdego dnia na terenie miasta ma miejsce. Świadkowie zwrócili jednak uwagę na nietypowe zachowanie uczestników. A dokładnie kierowcy z poszkodowanego pojazdu.
Jak wyjaśnia nam pan Gabriel, mężczyzna wybiegł z opla i rzucił się z pięściami na kierującego mitsubishi. Kiedy świadkowie zaczęli reagować, agresor zaczął ich wyzywać używając przy tym obelżywych słów.
Zdarzenie potwierdzają policjanci. Otrzymali bowiem zgłoszenie o kolizji dwóch samochodów osobowych i agresywnym zachowaniu jednego z uczestników. Na miejsce natychmiast skierowani zostali funkcjonariusze drogówki.
W trakcie prowadzonych czynności wyszła na jaw przyczyna zdenerwowania kierowcy opla. Okazało się bowiem, że 27-latek był poszukiwany do odbycia zastępczej kary pozbawienia wolności za niezapłaconą grzywnę. Aby uniknąć przewiezienia do aresztu, mężczyzna od razu postanowił opłacić zaległe należności.
Drugi z uczestników, 24-latek, na skutek zdarzenia źle się poczuł i został przetransportowany do szpitala. Nie odniósł jednak poważniejszych obrażeń ciała. Sprawca kolizji został ukarany mandatem.
„Była to drobna kolizja, jakich wiele każdego dnia na terenie miasta ma miejsce” – to jednak nie piesi ani nie rowerzyści powodują najwięcej zdarzeń drogowych? Gdyby wierzyć komentarzom można by uznać, że tysiące pieszych rozdeptuje się codziennie, albo rozstaje rozjeżdżanych przez rowerzystów na chodnikach czy PdP. A do tego dochodzą jeszcze karambole na drogach roweroych.
Próba oddalenia się z miejsca kolizji, wbrew zgodzie innego z uczestników (lub niepodanie swoich danych) jest jakoś karana?
Proponuje zapytać Jerzego Stuhra. On jest w temacie obeznany
Może gdyby samochody posiadały tablice rejestracyjne, to kierujący nimi, nie mieliby powodów by uciekać.
6 lat jak jestem na kontrakcie w pod Lublinem, nie miałem ani stłuczki jak mam PJ 15 lat.
To jesteś w,czy pod Lublinem? Tak wiem,na gminnych drogach nawet jak się coś przytrafi,to zawsze znajomy z rowu wylecze traktorem. I najlepiej żeby Policji nie wzywać.
Hahaha… Rzuca sie z piesciami na bezbronnego typa, a jak przyjechala policja od razu spokornial i zaczal robic co mu kaza. Taki grzeczy piesio – skulil uszy po sobie, i grzywne zaplacil i ladnie przeprosil. Byl naprawde bardzo grzeczny.
Jak bezbronnego? Też miał ręce. Zresztą był sprawcą
Patus niepotrzebnie zareagowal agresja. Gdyby mial mozg, to moglby sie dogadac ze sprawca, podpisac oswiadczenie i obyloby sie bez przyjazdu policji. No ale patus ma IQ na poziomie ameby, wiec od razu zaczal sie pluc i nie potrafil myslec.
O tym samym pomyślałem ,dogadaliby się bez policji heh ale nie lepiej było borute robić
Franiu ochłoń ! Wyjdz Franiu pobiegaj !
Co tam kasa i grzywna . Ale gościo się zes…. i też dostał mandat .
zrobił kupę i się uspokoił