Chcieli dla okupu uprowadzić mieszkańca Lublina. Wpadli po próbie porwania jego żony
17:31 09-08-2016
Funkcjonariusze lubelskiego CBŚP pracowali nad sprawą porwania dla okupu. Do próby uprowadzenia mieszkańca Lublina doszło w lipcu na terenie Świdnika. Policjanci ustalili, że pod pretekstem rozmowy, mężczyzna został zwabiony do auta marki Jaguar. Kierowca przekazał mu, że jest winien kilkadziesiąt tysięcy złotych i jeśli ich nie zwróci zostanie wywieziony i będzie przetrzymywany do czasu zwrotu rzekomego długu.
Na jednym ze skrzyżowania pokrzywdzony zdołał uciec z pojazdu. Mężczyzna o zajściu nie poinformował wówczas policji. Po kilku miesiącach doszło do próby porwania jego żony. Mężczyzna zgłosił się do mundurowych.
Policjanci lubelskiego CBŚP zajęli się sprawą. Podczas dynamicznej realizacji, zatrzymali dwóch mieszkańców Szczecina: 21-letniego Pawła W. i 52-letniego Jana B. Sprawcy byli całkowicie zaskoczeni działaniami policjantów. Przy zatrzymanych znaleziono m.in. plastikowe opaski zaciskowe, metalową pałkę i nóż taktyczny.
Funkcjonariusze ustalili także tożsamość pozostałych dwóch porywaczy. Mundurowi ustalili, że za kierownicą jaguara siedział wtedy 25-letni Damian A. Mężczyzna został zatrzymany w Świdniku. Funkcjonariusze ustalili również, że w porwaniu brał udział Karol. M. (30 l.). Mężczyzna został doprowadzony z zakładu karnego, gdzie odbywa karę pozbawienia wolności za inne przestępstwa.
Po przestawieniu zarzutów wymuszenia rozbójniczego i pozbawienia wolności w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie, Sąd Rejonowy zadecydował o areszcie dla mężczyzn na 3 miesiące.
2016-08-09 17:14:13
(fot. Policja Lublin)
Trochę dziwne że za pierwszym razem nie zawiadomił Policji…?!
To nie jest dziwne, tylko oznacza, że facet nie jest kryształowo uczciwym biznesmenem robiącym absolutnie legalne interesy i nie mającym nic wspólnego nielegalnym półświatkiem.
Widocznie zdrowie swojej rodziny ceni mocniej niż karę dla przestępców. Coś w tym dziwnego? Liczył, ze jak nic nie powie to porywacze się odczepią. Po próbie porwania żony uznał, że nie zamierzają dać za wygraną.
Czytałeś artykół? Co on miał nie mówić? Kasę komuś wisi poprostu… Jak się pożycza to się oddaje…
To był pan Jeżyna ze Szczecina . Szef wszystkich szefów .
I teraz sąd ich wypuści a koleś musi wiać z polski
no tego malolata ze Szczecina to nawet mialem okazje poznac
nie ma w tym nic dziwnego koles sobie dlugow narobil i stad cala akcja bo dlugi trzeba splacac
pozyczal na prawo i lewo,a oddawac ani myslal az pozyczyl o raz za duzo,lub jak kto woli od niewlasciwych ludzi
i bardzo dobrze,moze to go nauczy odpowiedzialnosci, a juz napewno sen z powiek spedzi
pozdro dla GIT ludzi z Pomorza
Git? Gity i siedzą w klatkach razem z resztą zombiaków? Co ty tu wypisujesz? To są zwykłe, najzwyklejsze elementy społeczne, które są takie głupie, że siedzą w kilku na celi i nie umieją się nawet wydostać z takiego małego pomieszczenia. Buhahahahahhaahhaahahahahahahahaha. Zastanów się poważnie nad sobą zagubiona sieroto.
Jeżeli tu chodzi o tego „Grajka Weselnego” ze Świdnika to szkoda że tak szybko policja zareagowała. Lepszego oszusta jak on nie spotkałem i powtarzam jeżeli tu chodzi o niego to szkoda że mu nóżek i rączek nie udziabali siekierką na pniaczku w lesie.
skąd pewność, że ze Świdnika… w artykule jest napisane że mieszkaniec lublina
Ktoś w akcie desperacji chciał odzyskać swoje pieniądze, posunął się do… taki powinien być tytuł, nie popieram metod ale znam takie przypadki
Po 35 lat w klatce i JA zgadzam się na podwyższenie mi podatków w celu resocjalizacji tego małpiszona. Lub od razu podjąć na danej osobowości próby wszelkich sił testów i doświadczeń. Nawet poligonowych.
Stary cap 52l postanowił mafie robić,21,25,30 lat mogli być jego synami,,,dzieci.
Jak nie przestaniesz być amatorem trunku to staniesz się starym capem w wieku lat 25, bo do 52 nie dasz rady dociągnąć.
Ale to ciekawe jest bardzo….
Kto komuś na gębę pożycza „kilkadziesiąt tys” koleś albo furke wziął w komis może dragi które stracił lub porzucił albo w szuli puścił ale dług powinien oddać bo jak tak będzie robił to się nadzieje kiedyś
Teraz szukajcie tych co zlecił to porwanie, a nie podniecacie się pionkami.
Wychodzi na to, że ów „poszkodowany” najuczciwszym nie był. Nikt, nikogo bez wyraźnej przyczyny desperacko nie porywa z ulicy, ani z byle drobnego powodu nie chce uprowadzić jego żony.
Nie należy sie też dziwić przypadkom, że 21 letnie „dziecko”, wg. rodziców kryształowo czyste, wychodzi z domu wsiada do nie wiadomo w jaki sposób nabytej, wypasionej fury i znika wraz z nią. Jak to opisano na innej stronie.
Wszyscy rodzice zaprzeczają jakoby ich pożal się Boże, pociecha, była w stanie dopuścić się zabicia muchy.