W piątek rano na drodze krajowej nr 17 doszło do zderzenia ciężarówki z łosiem. Częściowo nieprzejezdny jest jeden pas ruchu w rejonie miejscowości Żerdź.
Ta ciężarówka odniosła tak poważne obrażenia ponieważ w pobliżu rosną brzozy. Na szczęście sztuczną mgłę udało IM się szybko usunąć. A tak cokolwiek poważniej – na kursach prawa jazdy zdarza się instruktorom podkreślać, że są na drodze sytuacje losowe. Zwłaczcza przy ciężarówkach musimy myśleć za siebie i za innych. Za takie łosie również. Co jakiś czas można przeczytać o totalnie robitych samochodach, czasem obrażeniach pasażerów czy kierowcy – po podjętej próbie uniknięcia zderzenia z psem czy kotem. Oczywiście nie pochwalam świadomego mordowania zwierzaków – ale w sytuacji – ryzykuję życie własne lub pasażerów lub zwierzęcia na drodze nie powinniście mieć momentu zawahania. Oczywiście duże zwierzęta typu łoś itp., nawet dzik – warto omijać – zwłaszcza osobówką – w ich przypadku może to być już walka o przeżycie. Kilkaset kg spadające na przednią maskę, następnie przednią szybę w końcu na nas – to ogromne ryzyko. Ale cisnąc 120km przez las – sami gracie w rosyjską ruletkę. Wnioski niech każdy wyciągnie sam.
Ta ciężarówka odniosła tak poważne obrażenia ponieważ w pobliżu rosną brzozy. Na szczęście sztuczną mgłę udało IM się szybko usunąć. A tak cokolwiek poważniej – na kursach prawa jazdy zdarza się instruktorom podkreślać, że są na drodze sytuacje losowe. Zwłaczcza przy ciężarówkach musimy myśleć za siebie i za innych. Za takie łosie również. Co jakiś czas można przeczytać o totalnie robitych samochodach, czasem obrażeniach pasażerów czy kierowcy – po podjętej próbie uniknięcia zderzenia z psem czy kotem. Oczywiście nie pochwalam świadomego mordowania zwierzaków – ale w sytuacji – ryzykuję życie własne lub pasażerów lub zwierzęcia na drodze nie powinniście mieć momentu zawahania. Oczywiście duże zwierzęta typu łoś itp., nawet dzik – warto omijać – zwłaszcza osobówką – w ich przypadku może to być już walka o przeżycie. Kilkaset kg spadające na przednią maskę, następnie przednią szybę w końcu na nas – to ogromne ryzyko. Ale cisnąc 120km przez las – sami gracie w rosyjską ruletkę. Wnioski niech każdy wyciągnie sam.