Ktoś orientuje się dlaczego po wypadku zniknęło oznaczenie MPK ze srebrnego auta?
sputnik
Z szybkich wyliczeń wyszło mi ok. 105 km/h. Czas od pojawienia się dacii do uderzenia to ok. 0,44s. W tym czasie przejechała ok. 13m
JanKO
A według moich obliczeń wychodzi, że jechał coś ok. 350km/h i to w momencie uderzenia, bo widać że 0,4s przed uderzeniem miał grubo ponad 400km/h, ale zdążył trochę wyhamować.
ST
A mi niecałe 100… co nie zmienia faktu, że powinno mu być zabrane prawko za przekroczenie w mieście. Z drugiej strony pewnie większość tak śmiga i nie patrzy na licznik aż do momentu jak wyżej…
C!tek
Chyba nie masz pojęcia o czym piszesz.
Popatrz sobie jak wyglądają auta po crash testach przy 60km/h. Powiem Ci: o wiele gorzej niż ta dacia
Xx
którzy nawet w tak ewidentnej sytuacji wymuszenia pierwszeństwa widzą winę innych kierowców, tylko nie ślepej, lub niedorozwiniętej kierującej fordem. I na dodatek mają jeszcze w oku niezawodny radar wykrywający prędkość pojazdów. Poza tym, nawet jeśli gość z Dacii jechał 70-90 to i tak nie byłaby to prędkość przy której baba z forda mogłaby go nie widzieć. I na szczęście to nie był motocykl bo zaraz „znafcy” napisaliby, że zapier…alał 200, że „muk wychamowadź” itp. bzdury.
gość
Ten z Dacii nawet nie hamował chociaż czasu na to miał sporo.
Co do „L”, to skąd wiecie, że się nie zatrzymali w bezpiecznym miejscu i nie ruszyli na pomoc? No chyba, że byliście tam i widzieliście naocznie. Kierował kursant, dla którego taka sytuacja to zaskoczenie i nie był może na tyle opanowany, żeby samodzielnie podjąć decyzję, żeby zjechać na chodnik obok rozbitych aut.
Pizza Driver
To jechal pan K****,więc mu 150 km/h po mieście wolno.Ma za duże znajomości żeby ktoś przygłupa za cokolwiek ukarał.Osłonka siostry w ratuszu.
dede
Lublin. Większość nawet nie stanie nie pomoże. Tylko nagrywać swoim 1.3 MB piksela by nagrywał a rodakowi nie pomoże.
wili
Nagranie jest 11 mbpiksela baranku i mogę ci odtworzyć ciąg dalszy filmu gdzie wyraźnie widać że ludzie jednak udzielili pomocy łącznie ze mną. Ale lepiej w ciemno poobrazać ludzi siedząc za klawiaturą .
na nagraniu widac że auto ma nalepki i widziałam to zdarzenie na zywo i były , pozniej nie wiadomo skąd znalezli się Panowie i bardzo szybko zdzierali je żeby nie było sladów, czyzby coś do ukrycia . Pan z Daci prędkośc zabujcza była . Przy prękości dozwolonej czyli, 50 nie było by takich pogiętych aut. Pani z forda miała z 1 metr wgnieciony bok do środka , miała farta bo nikt nie jechał z nia. Tokio Drift na majdanku normalnie.
gość2
Gdyby pan z daci jechał 50-60km/h, to pani z z forda spokojnie zdążyłaby zjechać w Lotniczą…
Inna sprawa, że przy skręcie z M.Majdanka w lewo w Lotniczą jest fatalna widoczność, ponieważ samochody stojące na lewym pasie, tak jak ta L-ka zasłaniają prawy pas i wariatów prujących w dół Męczenników Majdanka ile fabryka dała.
ST
Powinni w ogóle zlikwidować lewoskręty i zrobić tak jak jest np. w Budapeszcie, Wiedniu. Chcesz skręcić w lewo skręcasz w prawo 🙂 Wiem, że to brzmi głupio, ale kto był to wie o czym mówię…
MS
Bardzo dobrze znam to skrzyżowanie, bo kiedyś codziennie tamtędy jechałam. Nie bronię osoby skręcającej ale możliwe, że nie widziała jadącego samochodu bo go tam nie było jak patrzyła. Częstą praktyką kierowców jadących od strony Majdanka jest szybka zmiana pasa (nieraz bez użycia kierunkowskazu) na prawy jeżeli ktoś się zatrzyma na lewym pasie do skrętu w lewo. Jeżeli dodatkowo jedzie szybko i nie zwolni przed skrzyżowaniem (czyli nie zachowa należytej ostrożności) to pojawia się znikąd dla kogoś kto stoi do skrętu w Lotniczą. Sama miałam kilka razy taką sytuację, raz niewiele brakowało do wypadku. Od jakiegoś czasu przestałam tamtędy jeździć kiedy jest duże natężenie ruchu bo życie mi miłe. Można w osiedle wjechać od ul. Wrońskiej, gdzie doskonale widać co jedzie z góry od Majdanka i można bezpiecznie skręcić.
Ktoś orientuje się dlaczego po wypadku zniknęło oznaczenie MPK ze srebrnego auta?
Z szybkich wyliczeń wyszło mi ok. 105 km/h. Czas od pojawienia się dacii do uderzenia to ok. 0,44s. W tym czasie przejechała ok. 13m
A według moich obliczeń wychodzi, że jechał coś ok. 350km/h i to w momencie uderzenia, bo widać że 0,4s przed uderzeniem miał grubo ponad 400km/h, ale zdążył trochę wyhamować.
A mi niecałe 100… co nie zmienia faktu, że powinno mu być zabrane prawko za przekroczenie w mieście. Z drugiej strony pewnie większość tak śmiga i nie patrzy na licznik aż do momentu jak wyżej…
Chyba nie masz pojęcia o czym piszesz.
Popatrz sobie jak wyglądają auta po crash testach przy 60km/h. Powiem Ci: o wiele gorzej niż ta dacia
którzy nawet w tak ewidentnej sytuacji wymuszenia pierwszeństwa widzą winę innych kierowców, tylko nie ślepej, lub niedorozwiniętej kierującej fordem. I na dodatek mają jeszcze w oku niezawodny radar wykrywający prędkość pojazdów. Poza tym, nawet jeśli gość z Dacii jechał 70-90 to i tak nie byłaby to prędkość przy której baba z forda mogłaby go nie widzieć. I na szczęście to nie był motocykl bo zaraz „znafcy” napisaliby, że zapier…alał 200, że „muk wychamowadź” itp. bzdury.
Ten z Dacii nawet nie hamował chociaż czasu na to miał sporo.
A słyszałeś o współwinie ?
taa, chyba tym, co tej babie prawko dali…
instruktorzy jazdy do banii!!!
Co do „L”, to skąd wiecie, że się nie zatrzymali w bezpiecznym miejscu i nie ruszyli na pomoc? No chyba, że byliście tam i widzieliście naocznie. Kierował kursant, dla którego taka sytuacja to zaskoczenie i nie był może na tyle opanowany, żeby samodzielnie podjąć decyzję, żeby zjechać na chodnik obok rozbitych aut.
To jechal pan K****,więc mu 150 km/h po mieście wolno.Ma za duże znajomości żeby ktoś przygłupa za cokolwiek ukarał.Osłonka siostry w ratuszu.
Lublin. Większość nawet nie stanie nie pomoże. Tylko nagrywać swoim 1.3 MB piksela by nagrywał a rodakowi nie pomoże.
Nagranie jest 11 mbpiksela baranku i mogę ci odtworzyć ciąg dalszy filmu gdzie wyraźnie widać że ludzie jednak udzielili pomocy łącznie ze mną. Ale lepiej w ciemno poobrazać ludzi siedząc za klawiaturą .
na nagraniu widac że auto ma nalepki i widziałam to zdarzenie na zywo i były , pozniej nie wiadomo skąd znalezli się Panowie i bardzo szybko zdzierali je żeby nie było sladów, czyzby coś do ukrycia . Pan z Daci prędkośc zabujcza była . Przy prękości dozwolonej czyli, 50 nie było by takich pogiętych aut. Pani z forda miała z 1 metr wgnieciony bok do środka , miała farta bo nikt nie jechał z nia. Tokio Drift na majdanku normalnie.
Gdyby pan z daci jechał 50-60km/h, to pani z z forda spokojnie zdążyłaby zjechać w Lotniczą…
Inna sprawa, że przy skręcie z M.Majdanka w lewo w Lotniczą jest fatalna widoczność, ponieważ samochody stojące na lewym pasie, tak jak ta L-ka zasłaniają prawy pas i wariatów prujących w dół Męczenników Majdanka ile fabryka dała.
Powinni w ogóle zlikwidować lewoskręty i zrobić tak jak jest np. w Budapeszcie, Wiedniu. Chcesz skręcić w lewo skręcasz w prawo 🙂 Wiem, że to brzmi głupio, ale kto był to wie o czym mówię…
Bardzo dobrze znam to skrzyżowanie, bo kiedyś codziennie tamtędy jechałam. Nie bronię osoby skręcającej ale możliwe, że nie widziała jadącego samochodu bo go tam nie było jak patrzyła. Częstą praktyką kierowców jadących od strony Majdanka jest szybka zmiana pasa (nieraz bez użycia kierunkowskazu) na prawy jeżeli ktoś się zatrzyma na lewym pasie do skrętu w lewo. Jeżeli dodatkowo jedzie szybko i nie zwolni przed skrzyżowaniem (czyli nie zachowa należytej ostrożności) to pojawia się znikąd dla kogoś kto stoi do skrętu w Lotniczą. Sama miałam kilka razy taką sytuację, raz niewiele brakowało do wypadku. Od jakiegoś czasu przestałam tamtędy jeździć kiedy jest duże natężenie ruchu bo życie mi miłe. Można w osiedle wjechać od ul. Wrońskiej, gdzie doskonale widać co jedzie z góry od Majdanka i można bezpiecznie skręcić.