W Chełmie trwa walka z jemiołą. Wiele starych drzew zaczęło przez nią obumierać (zdjęcia)

W ostatnich dniach na osiedlach Dyrekcja Dolna oraz Dyrekcja Górna w Chełmie prowadzone były prace związane z usuwaniem z drzew jemioły. Problem z tym półpasożytem drzew istnieje na terenie miasta od lat. Jednak w ostatnim czasie zaczął znacząco narastać. Doszło do tego, że nie ma już praktycznie żadnej ulicy, placu czy parku, gdzie na drzewach nie byłoby charakterystycznych zielonych kul. Wszystko dlatego, że owoce jemioły są chętnie zjadane przez ptaki, a te wydalając później odchody, roznoszą nasiona na kolejne drzewa. Tymczasem jemioła pobierając z nich substancje odżywcze doprowadza do ich obumierania.

Miasto walkę z jemiołą rozpoczęło w ubiegłym roku. Przeprowadzono inwentaryzację, której celem było określenie skali porażenia drzewostanu. Jesienią zaś ruszyły pilotażowe prace pielęgnacyjne na drzewach zaatakowanych jemiołą. Przeprowadzono je w centrum Chełma, na ulicach Lubelskiej, Reformackiej i Lwowskiej. Wtedy okazało się, że dla niektórych drzew nie ma już ratunku.

– Problem jemioły narastał w Chełmie od wielu lat. Dlatego też samorząd miasta pierwszy raz podjął działania polegające na zwalczaniu tego półpasożyta. Na podstawie przeprowadzonej wiosną inwentaryzacji zlecono pilotażową akcję. Do zabiegów wytypowano kilkadziesiąt drzew znajdujących się głównie w reprezentacyjnych częściach miasta, ale nie tylko. Niestety, w części przypadków stopień porażenia był na tyle znaczny, że drzewa wymagały usunięcia – mówili wówczas urzędnicy.

Ubiegłoroczne usuwanie jemioły objęło 36 drzew, 20 kolejnych było tak porażonych tym półpasożytem, że konieczne było ich wycięcie. W tym roku działania prowadzone są na szerszą skalę, jednak urzędnicy nie ukrywają, że potrzeby w obszarze walki z jemiołą wciąż są duże. Będą one realizowane sukcesywnie i w miarę dostępnych możliwości. Całość prac wykonuje lubelska firma zajmująca się pielęgnacją terenów zielonych.

(fot. UM Chełm)