Poranny wypadek koło Lublina. Mężczyzna został potrącony przez opla, jest w poważnym stanie (zdjęcia)
08:14 08-02-2021
Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 5:30 w Kazimierzówce koło Lublina. Na drodze gminnej na granicy miejscowości Kalinówka i Kazimierzówka pieszy został potrącony przez samochód osobowy. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący oplem mężczyzna jechał w kierunku drogi ekspresowej. W pewnym momencie wjechał w idącego prawą stroną jezdni mężczyznę. Jak nas poinformowano, pieszego przetransportowano do szpitala, mężczyzna był nieprzytomny.
Na miejscu pracują funkcjonariusze drogówki, którzy ustalają szczegółowe okoliczności wypadku.
(fot. lublin112)
Szyba zamarznięta i nie widział pieszego.
ślepota śnieżna kierowcy
No cóż …prawą stroną jezdni to się jeździ a nie chodzi ….ale jak komuś życie nie miłe to może sobie oczywiście iść tą prawą stroną i szczególnie jak jest ciemno testować wzrok i refleks kierowców …uda się albo nie uda …tym razem się nie udało
Skąd wiecie gdzie szedł pieszy? Tam tak wieje że każdy idzie ze skuloną głową, mógł iść dobrze. Zresztą nawet w nocy to na tle śniegu dobrze widać ludzi. Szkoda kogoś obwiniać bezpodstawnie. Po to była policja żeby ustalić kto zawinił.
na pewno jest różnica w obrażeniach, czy był przodem czy tyłem do pojazdu, który go uderzył. na razie polegali na zeznaniach kierowcy, może na kamerce w aucie – a później i tak potwierdzi lekarz.
już samo to, że został potrącony, jest mocną przesłanką, że samochód nadjechał z tyłu. gdyby jechał z naprzeciwka, to pieszy by widział, że jedzie na niego i nawet w błoto odskoczył.
Ale będzie dzisiaj dzwonów huhuhuh…blacharze zacierają ręce:)
Pieszy to chyba nie tą stroną szedł. Jak by szedł prawidłowo to zobaczył by ze cos nie niego jedzie.
Ide o zaklad, że kierowca opla miał słabą widoczność w przedniej szybie (zaparowana, zle odśniezona, zlodowaciała) lub ale to mniej prawdopodobne patrzył w telefon. Moze byc tez jedno i drugie.
mogło też jechać coś z naprzeciwka, a wtedy w nocy masz częściowe oślepienie światłami tego auta. jak dodać do tego fakt, że pieszy mógł być bez odblasków, oraz że nie było gdzie uciec (bo auto z naprzeciwka), to już się robi druga możliwość przebiegu zdarzenia. mało prawdopodobna, ale możliwa.
Jak jeździ się na „dziennych” zamiast na mijania to nie ma nic dziwnego, że nie widać kto idzie poboczem.
Ale inna sprawa to, że mimo że są chodniki w Kazimierzówce i Kalinówce to są całkowicie zasypane przez odśnieżarki więc wszyscy chodzą jezdnią.