On był poza służbą, ona też. Oboje zatrzymali pijanych kierowców

Jechał zygzakiem, zareagowała policjantka

Zatrzymanie nietrzeźwego kierowcy miało miejsce wczoraj po południu w gminie Wysokie w powiecie lubelskim. Będąca poza służbą funkcjonariuszka z wydziału zajmującego się przestępczością przeciwko mieniu, zauważyła podejrzanie jadącego forda. Kierowca poruszał się całą szerokością jezdni. Jechał „zygzakiem”, stwarzając duże zagrożenie. Co chwile zjeżdżał do pobocza lub do osi jezdni. Pojazd na szczęście po niedługim zjechał na stację paliw.

Policjantka od razu zwróciła uwagę na zachowanie mężczyzny. Dlatego od razu zabrała mu kluczyki i wezwała patrol. Badanie alkomatem wykazało, blisko promil w jego organizmie. Teraz 58-latek musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami karnymi. Grozi mu wieloletni zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności do lat 3.

Był po służbie, zatrzymał pijanego kierowcę BMW

Kilka dni temu dyżurny opolskiej jednostki został powiadomiony przez policjanta I Komisariatu w Lublinie, że w miejscowości Wrzelowiec udaremnił  jazdę nietrzeźwemu kierującemu BMW.

Patrol policji skierowany na miejsce ustalił, że policjant z Lublina będąc na stacji paliw zauważył mężczyznę trzymającego w ręku kluczyki od BMW, który miał problemy z utrzymaniem równowagi. Policjant wyczuł od niego wyraźną woń alkoholu. Podejrzewając, że jest nietrzeźwy, zabezpieczył kluczyki od pojazdu udaremniając jego dalszą jazdę.

Badanie stanu trzeźwości 52-latka wykazało, że miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Monitoring zarejestrował jego przyjazd w takim stanie na stację paliw. Ponadto po sprawdzeniu 52-latka w policyjnych systemach, okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania.

Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.