Okaleczona 12-latka w ciężkim stanie. Jej matkę umieszczono w szpitalu psychiatrycznym
21:04 14-03-2018
W minioną niedzielę w jednym z mieszkań w Zamościu znaleziono brutalnie okaleczoną dziewczynkę. Dziecko znajdowało się w łazience, na ciele miało liczne rany cięte zadane ostrym narzędziem. 12-latka natychmiast została przetransportowana do szpitala. Trafiła na oddział intensywnej terapii, dawała oznaki życia, jednak jej stan był bardzo ciężki.
Ze względu na jej stan, zapadła decyzja o przetransportowani dziewczynki do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Lekarze utrzymują ją w stanie śpiączki farmakologicznej. Policjanci zatrzymali matkę dziewczynki i powiadomili o wszystkim prokuraturę.
Śledczy prowadzą obecnie w tej sprawie intensywne śledztwo. Wiadomo już, że sprawcą okaleczenia jest zatrzymana kobieta. Ze względu na stan zdrowia umieszczoną ją na zamkniętym oddziale Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Radecznicy. Czynności prowadzone są w kierunku usiłowania zabójstwa.
(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)
2018-03-14 21:03:42
Co się dzieje w tym Zamościu? Z pół roku temu było głośno bodajże o 13 -latce co skakała z okna, bo znęcała się nad nią matka (ulica Hrubieszowska jeśli mnie pamięć nie myli), teraz to. Gdzie ojcowie, gdzie szkoła, gdzie sąsiedzi. Wreszcie gdzie kurator sądowy i opieka społeczna.
Matka najprawdopodobniej schizofreniczka, chciała wypedzic demony z córki. Autor zapomniał dodać że rany cięte na kończynach, plecach dziewczynki obrazują znak krzyża… dziewczynke uratowała Babcia (bohaterka)!
Info w tekście niedokładnie…
A skąd ty takie rzeczy wiesz, rozumiem ze jesteś z rodziny lub pracownikiem służby zdrowie jeśli z rodziny to dziwię się że takie rzeczy opisujesz a jeśli pracownik służby zdrowia to opisywanie takich szczegółów bez zgody rodziny jest niedozwolone i karane
Ta dziewczynka miała 10 lat: http://www.[spam]
Ojca może nie być lub się nie interesować, dziewczynka w szkole może być normalna, sąsiedzi nie są od stania pod drzwiami i wypatrywania czy coś się dzieje mają swoje problemy i życie. A matka również mogła sprawiać pozory normalnej dopóki jej nie odwaliło może był to jednorazowy atak furii. Szkoda że sama jej na sobie nie wyładowała chociaż tak czy siak dziewczyna przeżyła by tragedię. Nie można takich sytuacji zganiać na otoczenie, kobieta była chora powinna być dawno odizolowana ale jeśli się dobrze kamuflowała to kto miał to odkryć Gdzie Ty byłeś wtedy OLO zamiast pomóc??!!!